22.09.2021, 17:51 | czytano: 2273

Kolejna odsłona Kościelisko Music Trail Festival 2021 już w ten weekend

W dniach 24-26 września w Kościelisku wystąpią kolejni wykonawcy. W ramach Music Trail Festival zaprezentują się m .ni. Lua Preta, Sutari, TRANSatlantyk, Tęskno, Ania Byrcyn oraz Sorry Boys.
W piątek w Domu Ludowym wystąpią Lua Preta, Sutari, Fisz Emade, w sobotę TRANSatlantyk, Maniucha i Ksawery, Tęskno - a w niedzielę Ania Byrcyn, Sorry Boys. Dodatkowo w niedzielę zespół Sorry Boys wystąpi z Panią Apolonią Nowak, polską artystką ludową z regionu kurpiowskiego, śpiewaczką i wycinankarką. Pani Apolonia jest laureatką dziesiątek nagród i wyróżnień, również Sabałowego Bajania (2001).
Koncerty rozpoczynać się będą o godz. 19.00

Karnet 3 dniowy - 50 zł, bilet 1 dniowy - 30 zł. Szczegóły: www.musictrailfestival.com

Poznajcie artystów tegorocznej edycji festiwalu:

Fisz Emade Tworzywo to zespół o różnych wcieleniach, ale zawsze prowadzony ramię w ramię przez dwóch braci: rapera, ale później bardziej śpiewaka Bartosza "Fisza" Waglewskiego oraz producenta muzycznego i instrumentalistę Piotra "Emade" Waglewskiego. Zaczynali od spojrzenia spode łba na hip-hop, później wypłynęli na szerokie wody indie rocka, by ostatnio dawać upust swojej frustracji gniewnymi, postpunkowymi protest songami – trudno o lepsze portrety współczesności niż "Mój kraj znika", "Kurz" czy "2020". Wiosną br. wydali dwupłytowy album "Koncert" – warto posłuchać, by utwierdzić się w przekonaniu, dlaczego koniecznie trzeba ich zobaczyć na żywo.



Sutari
Trzy śmiałe kobiety, wokalistki i instrumentalistki: Basia Songin, Kasia Kapela i Asia Kurzyńska. Czerpią siłę z tradycji, ale ochoczo eksperymentują. Starym pieśniom dają nowe życie, za to nowe piszą według wiekowych prawideł. W 2020 roku zachwyciły albumem "Siostry rzeki", pokłonem dla żywiołu, bez którego nie ma życia, ale który potrafi też życiu zagrozić. Występowały m.in. na OFFie, Nowej Tradycji, Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, WOMEX i przed kamerami oraz mikrofonami kultowej rozgłośni radiowej KEXP z Seattle.



Lua Preta - duet, w którym polski DJ i producent Mentalcut partneruje pochodzącej z Angoli wokalistce, przedstawiającej się Ms. Gia. Klubowe brzmienia tętnią tu w rytmach starych jak świat, mieszają się czasy i kultury, bo Czarny Księżyc – tak trzeba tłumaczyć nazwę formacji – świeci wszystkim tak samo. Ich niezwykle dojrzały debiut płytowy, zatytułowany "Diaspora", to gratka dla fanów kuduro i afro house'u, ale też propozycja dla wszystkich, którzy lubią muzykę taneczną adresowaną nie tylko do nóg, ale i do głowy.



Tęskno ma nazwę, która powinna przemówić do góralskiej duszy, więc w Kościelisku projekt Joanny Longić spotka się ze zrozumieniem. Również dlatego, że to po prostu świetna, pełna kruchego uroku muzyka, której trudno nie dać się zaczarować. Projekt istnieje od 2017 roku. Początkowo wokalistce partnerowała pianistka Hania Rani, która współtworzyła debiut płytowy "Mi". Obecnie Longić panuje w tym świecie niepodzielnie, a wydany w ubiegłym roku album "Tęskno" dowodzi, że doskonale wie, dokąd zmierza, nawet jeśli się nie spieszy.

Maniucha i Ksawery - łączą dwa pozornie nieprzystające do siebie światy – jazz i folk – dowodząc, że muzyka nie zna granic, może tylko z różnych tryskać źródeł. Jazzowa improwizacja łączy się tu z ginącymi pieśniami ukraińskiego Polesia. Wygląda to tak: Maniucha Bikont śpiewa głosem, którego nie imają się granice państwowe i gatunkowe, a Ksawery Wójciński gra na kontrabasie. Publiczność słucha oniemiała. Nic dziwnego, że debiut płytowy Maniuchy i Ksawerego – "Oj borom, borom" – spotkał się żywą reakcją nie tylko w środowisku folkowym.



TRANSatlantyk. Transatlantykami kiedyś pływało się do Ameryki za chlebem – tym czteroosobowym TRANSatlantykiem popłyniemy z Lublina w nieznane, niesieni brzmieniem, w którym tradycja przeplata się z nowoczesnością. "Ta muzyka to wolność bez patosu" – chwalą się muzycy. – "To emigracja z miasta na wieś, z dyskotekowych klubów do zapyziałych remiz, nieocieplonych, krytych eternitem, obrzydliwych, ale w pięknych okolicznościach przyrody".



Sorry Boys - powstali 15 lat temu w Warszawie, z każdą kolejną płytą – od "Hard Working Classes" przez "Vulcano" po "Romę" – poszerzając pole muzycznych zainteresowań i poszerzając grono fanów. Swoim czwartym, wydanym w 2019 roku albumem zgłębili tajemnicę "Miłości" i hojnie dzielą się nią z publicznością na koncertach. Na indierockowym fundamencie wznoszą przedziwne konstrukcje z barokowym popem, a cała magia dzieje się tu w punkcie przecięcia się gitar Tomasz Dąbrowskiego i Piotra Blaka z natchnionym śpiewem Beli Komoszyńskiej.



Ania Byrcyn - urodziła się w Kanadzie, ale na Podhalu jest u siebie, nie tylko dlatego, że stąd jej ród, ale i dlatego, że urodziła się do śpiewania pieśni góralskich, czego dowodzi choćby w składzie cenionego zespołu 9 Siył. W programie "The Voice of Poland", gdzie doszła do finału, dowiodła za to, że równie przekonująco śpiewa jazz czy pop. Nie tylko śpiewa zresztą, również gra: na gitarze, skrzypcach i fortepianie.
Obecnie pracuje nad własnym repertuarem.



mat. pras, opr.s/
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl