Poznajcie Władysława Szczerbę. Urodził się 6 października 1922 roku w Nowym Targu. Był kowalem.
Do KL Auschwitz trafił transportem z 28 styczna 1943 roku. W transporcie tym znaleźli się również inni mieszkańcy z Ostrowska, Rabki, Nowego Targu, Maruszyny, Zakopanego, Białki i Białego Dunajca.Był piękny, mroźny ale słoneczny poranek styczniowy, gdy bocznymi ulicami Tarnowa wolno posuwała się kolumna licząca około 1200 więźniów. Ubrani byli bardzo różnie, zarówno w odzież zimową, jak i w letnią. Ich wygląd pozwalał się domyślać, gdzie i kiedy "dopadło" ich Gestapo. Maszerujących otaczał kordon esesmanów i żandarmów. Konwojenci zachowywali się na ogół spokojnie. Gdy dotarli na stację kolejową, wpędzono ich do wagonów bydlęcych, w których panował niesamowity tłok. Zabite deskami okna potęgowały zaduch. Trasę przejazdu pociągu więźniowie obserwowali przez szpary, którymi też wyrzucali karteczki z informacjami dla bliskich na temat miejsca ich wywożenia. Pociąg zatrzymał się na dłużej na dworcu w Krakowie, gdzie dołączono więźniów z Montelupich. Po wielu godzinach jazdy pociąg przyjechał do Oświęcimia. Po chwili ruszył dalej, by po kilku minutach zatrzymać się nieopodal obozu w Brzezince.
Wkrótce więźniowie usłyszeli trzask otwieranych drzwi wagonów i krzyki. Uzbrojeni w kije esesmani i więźniowie funkcyjni, wrzeszcząc i bijąc na oślep, wypędzali nowo przybyłych na plac pełen błota. Tam ustawiono ich w szeregu. Wszystkie komendy wydawane były po niemiecku. Nie rozumiejący tego języka i przez to niewłaściwie wykonujący polecenia, byli bici szczególnie brutalnie. Wielu wyskakujących w pośpiechu więźniów padało, wielu zostało śmiertelnie pobitych. Wreszcie "pochód" ruszył. Więźniowie z ostatnich szeregów nieśli pobitych i zmarłych."
KSIĘGA PAMIĘCI
Od tamtej pory Władysław Szczerba stał się numerem 95312. Został rozstrzelany na dziedzińcu bloku 11 pod Ścianą Śmierci 19 lutego 1943 roku - po kilkunastu dniach od przybycia do obozu, w wieku niespełna 21 lat.
Pod Ścianą Śmierci rozstrzelano co najmniej kilka tysięcy Polaków...
Na zdjęciu - egzekucja pod Ścianą Straceń - obraz byłego więźnia KL Auschwitz W. Siwka.
opr. Sebastian Śmietana