TATRY. - Robi zapasy i nie żartuje. Będziemy chyba razem spędzać ten okres zimowy - komentuje Grzegorz Bryniarski. Jak mówi leśniczy z TPN - sytuacji, gdy bóbr zimował tak wysoko w górach jeszcze nie było.
Bobra zaobserwowano w Tatrach już w sierpniu. Teraz powiększa on swoje żeremie i wygląda na to, że zamierza zimować w tym bardzo trudnym dla siebie środowisku. - Ten bóbr jest dosyć sprytny, bo w tym rejonie nie ma liściastych drzew potrzebnych do budowy żeremia, ale on transportuje gałęzie z oddalonego miejsca, gdzie zorganizował sobie skład. Dalej przenosi gałęzie w miejsce docelowe, gdzie powstaje i jego dom. Niektóre gałęzie przynosi z dość odległych rejonów, bo oddalonych około 50 metrów. Ścina te gałęzie na tak zwanym Półwyspie Miłości i tam wciąga gałęzie pod wodę - mówi w rozmowie z PAP leśniczy z obwodu ochronnego Morskie Oko Grzegorz Bryniarski.Jak dodaje - niestety zwierzę może nie przetrwać do wiosny. - Trzeba mieć na uwadze, że to jest ścisły rezerwat, a przyroda musi radzić sobie sama - dodaje leśniczy.
s/