Bliscy, znajomi, samorządowcy, regionaliści, członkowie Związku Podhalan, poczty sztandarowe, liczne środowisko góralskie i muzykanci z całego Podhala pożegnali dziś Józefa Staszla, byłego prezesa zarządu głównego Związku Podhalan, który spoczął na cmentarzu w Nowym Targu. Zmarł kilka dni temu w wieku 88 lat.
Kondukt pogrzebowy wyruszył z Kokoszkowa na stary cmentarz. Msza święta pogrzebowa odbyła się w kościółku św. Anny. Odprawił ją kapelan Związku Podhalan ks. Władysław Zązel, kazanie wygłosił natomiast ks. Mieczysław Łukaszczyk.Pochodził z Maruszyny. Pracował m in. jako konstruktor w Wytwórni Części Zamiennych Nowotarskich Zakładów Przemysłu Skórzanego „Podhale”. Potem jako nauczyciel w Technikum Budowy Instrumentów Lutniczych w Nowym Targu. Był przez kilka lat dyrektorem tej szkoły. Od 1973 r, zaczął pracę w Zespole Szkół Technicznych, z którą związany był do emerytury.W latach 1998 - 2002 był radnym Powiatu Nowotarskiego. sporo publikował w periodykach regionalnych, uczestniczył z sukcesami w krajowych i międzynarodowych konkursach lutniczych.
Był organizatorem góralskiego powitania Ojca Świętego Jana Pawła II na nowotarskim lotnisku podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny, a także "tischnerowskim mędrolem - Józkiem Staszlem z Marusyny czyli Anaksymenesem".
Wraz z żoną, śp. Marią pracowali jako instruktorzy zespołów regionalnych, jakie założyli przy Cechu Rzemiosł Różnych. W sumie założyli takich zespołów sześć (Śwarni, Mali Śwarni, Turlicki, Maniowianie, Watra i Zespół im. Stanisława Bafii w Bańskiej Niżnej). Ich inna inicjatywa to "Karnawał na śniegu, czyli Memoriał Władysława Sięki". Jak mówił: "Ważne jest, żeby od małego uczyć dzieci miłości do regionu. To w nich zostaje. Jeśli jako dziecko założy strój góralski, to potem jako dorosły nie będzie się czuł "przebrany".
Dwukrotnie otrzymał nagrodę Ministra Kultury i Sztuki, nagrodę im. Oskara Kolberga, Krzyż Kawalerski i Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Złoty Krzyż Zasługi, Medal Komisji Edukacji Narodowej, medal Polonia Minor, czy m. in. Medal Pamiątkowy Podhala.
oprac. r/s/ zdj. Szymon Pyzowski
Ani jedna osoba nie ma maski na twarzy a tłum gęsty.
Wyrazy współczucia dla rodziny