05.11.2021, 18:23 | czytano: 6004

"Otwórz oczy, patrz!". Schronisko na Turbaczu (film)

"Opis: "Schronisko PTT na Polanie Wisielakówka" - dla wielu mogło mieć negatywne skojarzenia. Według dostępnych relacji na tej polanie mieli być chowani samobójcy" - przypominają członkowie grupy "Otwórz oczy, patrz", którzy tym razem zajęli się historią schroniska na Turbaczu.
𝗡𝗮 𝘇𝗱𝗷𝗲̨𝗰𝗶𝘂 𝘄𝗶𝗱𝗻𝗶𝗲𝗷𝗲 𝗽𝗼𝗱𝗽𝗶𝘀 "𝗦𝗰𝗵𝗿𝗼𝗻𝗶𝘀𝗸𝗼 𝗻𝗮 𝗧𝘂𝗿𝗯𝗮𝗰𝘇𝘂 𝟭𝟯𝟭𝟭 𝗺. Sęk w tym, że pierwsze schronisko turystyczne zostało wybudowane znacznie poniżej obecnej lokalizacji, na Polanie Wisielakówka. Czy zatem ktoś popełnił błąd?
Nie sądzę. Na kilku kartkach pocztowych z lat 20/30 XX wieku, którymi dysponujemy jest zawsze podpis "schronisko na Turbaczu".

Celem turystyki górskiej chyba od zawsze było zdobywanie szczytów, choć dzisiaj już nie jest to takie oczywiste.
Najwyższy szczyt Gorców sam w sobie stanowił więc atrakcję i był celem licznych wycieczek.

Ale może być też tak, że zadziałał tutaj "marketing". Podpis typu "Schronisko PTTK na Polanie Wisielakówka" - to dla wielu mogło mieć negatywne skojarzenia.


I słusznie. Bo według legend, podań i dostępnych relacji na tej polanie mieli być chowani samobójcy. W ówczesnym społeczeństwie osoby, które targnęły się na swoje życie nie mogły być pochowane na cmentarzu. Były nieczyste. Postawa Kościoła też nie pomagała, a wręcz wyrzucała takie osoby poza cmentarze. Nieszczęśników chowano więc za murami cmentarzy, w rowach, lasach.

Dlaczego zatem gmina Waksmund udostępniła grunt na tej polanie?

To już pewnie pozostanie tajemnicą. Wiadomo jednak, że ze schroniska roztaczał się jeden z najpiękniejszych widoków na Tatry i Spisz. Jego opisy można znaleźć w przedwojennych przewodnikach turystycznych.
A jeśli chodzi o samą Polanę Wisielakówka, to biegnie tamtędy miedzy innymi szlak turystyczny zielony i niebieski.
Przechodzi tamtędy mnóstwo ludzi.

W zeszłym tygodniu usłyszeliśmy też taką relację od mężczyzny lat około 70, kiedy jako nastoletni chłopiec usłyszał od swojego dziadka, jak to ojciec tegoż dziadka natrafił w lesie w rejonie Turbacza na resztki ludzkich czaszek.
Czy to była Wisielakówka czy może miejsca określane na starych mapach jako Czaszka?

Schronisko zostało wybudowane staraniem nowotarskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, oddziału łódzkiego, sądeckiego i oddane do użytku na przełomie 1924/25. Okazały budynek mieścił kuchnię, suszarnię na ubrania, pokoje dla turystów oraz ogrzewane toalety wewnątrz budynku.

Niestety popularność jaką się cieszyło oraz spory ruch turystyczny jaki panował na szlaku spowodował, że w nocy z 16 na 17 grudnia 1933 schronisko zostało podpalone. Mieli tego dokonań kłusownicy, którym w ich procederze miał przeszkadzać znaczny ruch turystyczny.



Ekipa Otwórz oczy, patrz!
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Jadwiga Lasota-Gągola10.11.2021, 22:22
O budowie pierwszego schroniska pisał Władysław Miodowicz w artykule pt. " Jak profesor Sosnowski budował schronisko na Turbaczu ". Artykuł zamieszczony jest w czasopiśmie "Karpaty, zeszyt 4-1974". Jest tam również zdjęcie pierwszego schroniska z 1926 roku.
Czasopismo wydawane przez Krakowski Klub Przewodników Turystyki Górskiej.
Pozdrawiam i życzę dalszych udanych poszukiwań.
kaz06.11.2021, 09:42
Jak rozpoczęła się wojna schronisko stare na Turbaczu spalili waksmundziany składając to na Niemców. Znajdowało się ok 150m na północny zachód od obecnego.
Człowiek gór06.11.2021, 03:47
Obecne schronisko tez nie jest "na Turbaczu" ponieważ nie jest na samym szczycie. Jest na Polanie Wolnica, chociaż oczywiście powszechnie się utarło, że jeśli ktoś dotarł na schronisko, to "był na Turbaczu". Ja sam uważam się za bywalca, ale na samym szczycie przy iglicy byłem może ze 20 razy w życiu.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl