Poznajcie Jana Balińskiego. Urodził się 9 listopada 1892 roku w Nowym Targu. Był maszynistą. Do KL Auschwitz trafił w transporcie Polaków z 5 czerwca 1941 roku wraz z Władysławem Puczką.
"5 czerwca 1941 roku przybył do KL Auschwitz transport 68 więźniów, skierowany przez Sipo u. SD z więzień w Tarnowie i Krakowie. Nowo przybyli otrzymali numery od 16977 do 17044. Wśród przywiezionych znajdowali się przedstawiciele polskiej inteligencji - lekarze, urzędnicy, prawnicy, nauczyciele, inżynierowie - warstwy, która w myśl niemieckiej polityki miała być poddana w pierwszym rzędzie bezwzględnej eksterminacji. Obok ludzi z wyższym wykształceniem nie brakowało w tym transporcie także robotników i rolników. Wielu z nowo przybyłych brało czynny udział w konspiracji."KSIĘGA PAMIĘCIW transporcie tym znaleźli się również inni mieszkańcy z Białego Dunajca, Czarnego Dunajca oraz Zakopanego.
Jan Baliński od tamtego czasu stał się numerem 16978. Zginął w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz 8 stycznia 1942 roku.
Poznajcie Jana Spiela. Urodził się 9 listopada 1912 roku w Nowym Targu. Był studentem. Do KL Auschwitz trafił w transporcie Polaków z 8 października 1940 roku wraz z Antonim Kupcem.
"Wczesnym rankiem 8 października 1940 roku z cel tarnowskiego więzienia wyprowadzono 342 więźniów. Kazano im zabrać swoje rzeczy i po przeliczeniu załadowano do samochodów ciężarowych i odwieziono na dworzec kolejowy. Tam zajęli miejsca w podstawionym pociągu osobowym. Siedzieli ciasno stłoczeni w przedziałach, z osobistym bagażem, który zabrali z więzienia. Pociąg na krótko zatrzymał się w Krakowie, gdzie dołączono 30 więźniów z Montelupich i w godzinach popołudniowych wjechał na rampę kolejową znajdującą się w pobliżu KL Auschwitz. Z okien wagonów nowo przybyli obserwowali ze zdziwieniem mężczyzn w dziwnych pasiastych ubraniach piłujących drewno. Po chwili rozległy się wrzaski esesmanów, nakazujących wszystkim natychmiastowe opuszczenie wagonów. Więźniowie zaczęli w pośpiechu zeskakiwać z dość wysokich stopni wagonów. Powstało straszne zamieszanie. Mężczyźni, szczególnie starsi, potykali się i przewracali gubiąc swoje pakunki. Esesmani i więźniowie funkcyjni biegali wśród nich, usiłując biciem i kopniakami zaprowadzić porządek. Wreszcie ustawionych piątkami mężczyzn poprowadzono do obozu na plac apelowy."
KSIĘGA PAMIĘCI
Jan Spiel od tamtego czasu stał się numerem 5821. Zginął w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz 6 lutego 1942 roku.
Zginęli, bo byli Polakami...
opr. Sebastian Śmietana