16.12.2021, 08:43 | czytano: 3438

Oscypek od serca (zdjęcia)

Fot. Marcin Szkodziński
Zarówno oscypek, jak i inne sery robione na Podhalu w ostatnich latach zyskały wielką popularność wśród turystów. Mimo iż formy oraz sposób produkcji wygląda niemal identycznie, to z każdej bacówki ser smakuje inaczej. - To wszystko zależy od tego, kto to robi i ile wkłada w to serca - zaznacza Janina Rzepka z Brzegów, pierwsza kobieta baca na Podhalu.
Uczniowie Zespołu Szkół Hotelarsko-Turystycznych w Zakopanem uczyli się jak podać oscypka, aby wyglądał on atrakcyjnie.
- Głupio by było, gdybym jadąc do Warszawy nie wiedział jak zrobić moskola, czy nie wiedział jak smakuje oscypek. To by było trochę słabe – mówi o potrzebie poznania regionalnej kuchni podopieczny zakopiańskiego „Hotelarza” Jakub Bylica, który pracuje jako kucharz w restauracji Bubuja w Zakopanem, a który wrócił jako absolwent szkoły, aby podzielić się z młodszymi kolegami swoją wiedzą i doświadczeniem.

Podawanie serów, to już drugie zajęcia w Zespole Szkół Hotelarsko-Turystycznych w Zakopanem w ramach cyklu zajęć zainicjowanego przez Województwo małopolskie. Początkiem grudnia zakopiańska młodzież uczyła się przyrządzać potrawy z jagnięciny, a teraz przyszedł czas na oscypka. - Jest to wizytówka naszego regionu - mówi o oscypku Jan Piczura, radny Małopolskiego Sejmiku Wojewódzkiego. - To co kojarzy się z Podhalem, to oscypek i bryndza, a całorocznie jest to ser pod wszystkimi postaciami - dodaje. Dodatkowo większe zapotrzebowanie na sery przyczynia się do zwiększenia populacji owiec, kóz i krów na Podhalu.

Sery, które powstały na Podhalu trafiły dzisiaj „na warsztat” początkujących kucharzy. - Może nie jest to jakiś super czas na sery, aczkolwiek trochę dzwoniłem i jeździłem. Kogoś musiałem też z łóżka wyciągnąć wieczorem, żeby jednak te sery zdobyć. Mamy trochę różnego asortymentu. Nawet udało się dzisiaj rano odebrać słodki, niemal ciepły bundz - zaznacza Rafał Dorociuk, nauczyciel technologii w Zespole Szkół Hotelarsko-Turystycznych w Zakopanem, pod którego bacznym okiem młodzież uczyła się podawania serów.

Nauczyciel przygotował nie lawa wyzwanie przed uczniami. Mieli oni bowiem podać sery w różnych postaciach z kilkoma różnymi dodatkami. - Mamy zarówno deskę serów regionalnych, którą będziemy serwować z dodatkiem proziaku. Mamy przystawki z bundzu, gdzie jedna jest ze świeżymi pomidorami, a druga z pomidorami suszonymi. Mamy też gołąbki z kaszy owsianej z bryndzą. Mamy placek z serami inspirowany kuchnią gruzińską, ale to też kuchnia górska – mówi o menu na zajęcia Rafał Dorociuk. - Chcemy pokazać taki inny sposób podania serów i rozbudowy karty menu – dodaje.
Ciekawostką był deser, do którego młodzież miała wędzić bundz w herbacie z dodatkiem płatków kwiatowych. Takie zadanie miało pobudzić w młodych kucharzach kreatywność i pokazać, że każdą potrawę można przygotować lub podać w niespotykany do tej pory sposób.

ms/ zdj. Marcin Szkodziński
Może Cię zainteresować
komentarze
wnuk tego co wszystko potrafil16.12.2021, 14:58
"Jest to wizytówka naszego regionu", "Może nie jest to jakiś super czas na sery".

Dbamy o tradycję i dutki. Oscypek znajdzie się i w grudniu :)
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl