18.02.2022, 10:09 | czytano: 1406

"Kto się cieszy, ten nie grzeszy". Wystawa Jana Fudali w Czerwonym Dworze

obraz Jana Fudali
ZAKOPANE. Jan Fudala - artysta wszechstronny, poeta, sportowiec, wychowawca. Dziś w Czerwonym Dworze otwarta zostanie wystawa jego obrazów na szkle. Ekspozycja nosi tytuł "Kto się cieszy, ten nie grzeszy".
Wernisaż o godz. 17:00 w Centrum Kultury Rodzimej w willi Czerwony Dwór.
Pytają ludziska
Czemu tak maluję
Spytajcie Halnego
COZ TAK PODUCHUJE

Zapytało dziewczę
Czemu wiersze piszę
Spytajże się lasu
CZEMU KOCHA CISZĘ
Jan Fudala


Jan Fudala (1951-2008)
Był postacią renesansową i bardzo, bardzo kochał życie.
Związany z Rabką i Zakopanem był przede wszystkim artystą malarzem uprawiającym witrochromię, ale znany był także jako sportowiec, trener, kierownik zespołów, znakomity tancerz, animator kultury, muzealnik, pisarz i poeta, satyryk, wychowawca młodzieży. Występował w kilku filmach, by wymienić tylko „Legendę Tatr” czy „Ród Gąsieniców”. Jego pasjami obdarzyć można kilka osób.

Na wystawie zatytułowanej „Kto się cieszy, ten nie grzeszy. Jan Fudala.” prezentowanych jest kilkadziesiąt obrazów z kolekcji prywatnych. To wyjątkowa okazja, żeby znającym jego twórczość przypomnieć ją chociaż częściowo, a nieznającym przedstawić jego pełne fantazji i barwne, buchające emocjami obrazy na szkle, które nie pozostawią nikogo z odbiorców obojętnym. Bo też i sam Jan Fudala był postacią nietuzinkową. Tytuł wystawy został zaczerpnięty z jego ostatniej opowieści o góralskim świecie, stanowiącej zarazem credo artystyczne Artysty.

Jan Fudala odbiera świat bardzo emocjonalnie we wszystkich aspektach góralskiego żywobycia, z którymi się utożsamia, a które znajdują odzwierciedlenie w jego sztuce, nie tylko malarskiej. Wśród licznych cyklów malarskich znajdziemy tematykę sportową. Biegnąca czy skacząca na nartach postać pełna jest ruchu i dynamiki, często to sylwetka wąsatego mężczyzny przywołującego postać samego artysty - zdobywcy złotego i srebrnego medalu w biegach narciarskich w Akademickich Mistrzostwach Świata w Szwajcarii w 1973 roku.


Zafascynowany końmi, we wczesnym etapie twórczości poświęcił im szereg obrazów. Różowe, zielone, błękitne, dynamiczne, zwożące drzewa i wiozące młodych do ślubu, ale zawsze zespolone z górami, stanowiące ich integralną część. Jednością z nimi jest sam artysta – stąd obraz jeźdźca na koniu (autoportret?) na tle Giewontu.
Bodaj najbardziej znane są obrazy ukazujące sceny rodzajowe. Kotłujące się postaci zbójników i frajerek, sceny w karczmach czy na polanach przepojone są humorem, ekspresją, barwą, ale i pewną refleksją rodem z licznych dysput prowadzonych z księdzem Józefem Tischnerem, który obecny jest zarówno na kartach zbioru opowiadań „Kto się cieszy ten nie grzeszy” – jak i na obrazach na szkle. Pojawiająca się na tych obrazach postać diabła, kuszącego, tkwiącego także w samym artyście – jak przedstawia się na autoportrecie z rogami, z czasem zanika. Cykl obrazów sakralnych pozostaje w innej, zdecydowanie bardziej stonowanej kolorystyce. Jego Madonny Podhalańskie zachwycają ciepłem barw i łagodnością, kościoły malowane są delikatną kreską, podobnie jak szopki; i tylko Pieta przejmuje ostrym wyrazem i jaskrawymi barwami. Bodaj ostatni cykl obrazów Jana Fudali to obrazy poświęcone Janowi Pawłowi II. Ostre barwy wcześniejszych obrazów zanikają. Na ich miejsce pojawiają się błękity, delikatne zielenie, turkusy, a jasna twarz Ojca Świętego czuwa nad nami wyzierając niczym księżyc nad szczytem Giewontu.
Wystawa ukazuje jedynie niewielką część dorobku Jana Fudali, prezentując bogactwo i wielostronność jakże twórczej duszy artysty, który jest świadomy nadrzędnego celu swej twórczości.

Hej miyłować lo Polski
to nolepsa droga
miyłowaniem prasnąć
w samiućkiego Boga.
Fragment wiersza Jana Fudali Gazdo Janie

Kurator wystawy: dr Małgorzata Wnuk
Wystawa czynna od 19 lutego 2022 do 9 kwietnia 2022.


opr.s/
Może Cię zainteresować
komentarze
ja to pamiętam18.02.2022, 19:49
Kustoszem wystawy został Maciej Klęska Dr Hałs, niektórzy pamiętają Macieja jako ostatniego v-ce starostę, któremu Pan Jasiek z Gorców przywalił na swoim podwórku w kufę :)
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl