01.06.2022, 17:46 | czytano: 2156

"Trzysta diabłów zjadłeś" z białym misiem w tle (zdjęcia)

Fot. Marcin Szkodziński
Czasowa wystawa w zakopiańskiej Galerii Władysława Hasiora ukazuje niedźwiedzia, jako baśniowe stworzenie, które z jednej strony nawiązuje do historii i ujarzmienia przyrody, a z drugiej nawiązuje do straty i powstałej pustki.
Tytuł wystawy "Trzysta diabłów zjadłeś" odnosi się do opowieści Stanisława Witkiewicza o polowaniu na niedźwiedzia. Opowieść dla niedźwiadka kończy się pomyśle, bowiem zwierzęciu udało się przechytrzyć myśliwych dzięki nadprzyrodzonym mocom, które były silniejsze od "trzystu diabłów". Wśród prac na wystawie znaleźć można skrawki kolorowych tkanin ułożone w najróżniejsze wzory. Jeden z nich ma kształt niedźwiedzia. - Ja przedstawiam takiego magicznego niedźwiedzia. W kulturze romskiej niedźwiedź miał bardzo ważne znaczenie. Taborujący dawno temu Romowie przez stulecia to dzikie zwierzę sobie ujarzmili i przy taborze zawsze był jakiś niedźwiedź. Dla mnie ten sam fakt był istotny. Ja należę do grupy, która nigdy nie wędrowała, ale ta romska kultura i historia jest moją częścią - mówi Małgorzata Mirga-Tas, współautorka wystawy.
Artystka przygotowała także miniaturowe niedźwiadki odlane z wosku i węgla, które mają formę amuletów. Wśród wystawy można zobaczyć także liczne stare fotografie, w których jedna z postaci została zastąpiona wizerunkiem białego niedźwiedzia. - To jest mój osobisty niedźwiedź. Jest to związane z tym, że po śmierci moich rodziców, którzy zmarli w małych odstępach czasu w przeciągu ostatnich dwóch lat zaczęłam przeglądać różne rodzinne skarby. Wówczas odkryłam zdjęcia. Negatywy z lat 70-tych, na których widać, że moi rodzice przyjechali do Bukowiny Tatrzańskiej na Wierch Olczański - mówi Katarzyna Depta-Garapich, współautorka wystawy. - Cykl zdjęć ukazuje upływający czas. Począwszy od zdjęć z lat 70-tych, gdzie jako małe dziecko jest pani Katarzyna, przez zdjęcia babci z wnuczką, aż zdjęcia współautorki w kostiumie niedźwiadka. Cały ten cykl dla mnie jest metamorfozą, transformacją i przejściem pomiędzy dorosłością, a dzieciństwem. Zadawałam sobie pytanie: kiedy ludzie stają się dorośli? Odpowiedź jest jedna: Kiedy odchodzą oboje nasi rodzice. Wtedy definitywnie już nie jesteśmy dziećmi. Dopóki mamy rodziców, to zawsze dla nich będziemy dziećmi bez względu na wiek - zaznacza Katarzyna Depta-Garapich.

Na wystawie można zobaczyć także specyficzne niedźwiedzie pazury, które łączą się z ludzką naturą. - Zrobiłam odlew pazura niedźwiedzia, który znajduje się w zbiorach Muzeum Tatrzańskiego. Pozwolono mi zrobić odlew, z którego powstało ok 40-tu, czy 50-ciu różnych obiektów. m.in ten, który trzymam w ręku. On jest w jednej części pazurem niedźwiedzim, a w drugiej części jest odlewem mojej ręki od środka. Wnętrze, to jestem ja, a z zewnątrz jest niedźwiedź - zaznacza Katarzyna Depta-Garapich.

Wystawa stała się punktem wyjścia dla młodzieży, która w poniedziałek 30 maja ubrana w stroje niedźwiedzi brunatnych przeszła Krupówkami do Willi Oksza.

ms/
Może Cię zainteresować
komentarze
z tąd01.06.2022, 21:46
,,Niedżwiedzie pazury które łączą się z ludzką naturą.A gdy bym sobie zdjęcia zrobił szczęśliwej krowy na łące w Gronkowie(,,po zimie w oborze),odlew jej kopyta? Będę miał wernisaż u Hasiora? ( pupa,pewnie trzeba mieć konotacje).
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl