Cztery trasy o łącznym przewyższeniu ponad 900 metrów, z czego najtrudniejszy podbieg na Wielką Krokiew. Na starcie znalazło się 101 śmiałków, ale nie wszyscy ukończyli cztery biegi.
Otwarte Mistrzostwa Zakopanego w Biegu pod Górę rozpoczęły się o godz. 8 rano od zdobycia Gubałówki. Następnie biegacze przenieśli się na Polanę Szymoszkową.- Jest 1300 m długości i ponad 260 metrów w pionie. Jest to ciężki bieg, zwłaszcza końcówka to bardzo eksponowana ścianka i tam trochę zmęczenie już daje znać, a trzeba włożyć jeszcze najwięcej sił - mówi Jan Walkosz-Jambor, prezes spółki Dorado zarządzającej stacją narciarską Polany Szymoszkowa w Zakopanem.Kolejne wzniesienie do pokonania, to Harenda. Na koniec zaplanowano najtrudniejszy podbieg na skocznię narciarską Wielką Krokiew.
- 260 metrów i w pionie 140 m. To jest dużo. Wszystko okaże się za chwilę na górze jeśli tam dotrę oczywiście - śmiał się Sylwester Lepiarz przed startem na Wielkiej Krokwi. - Na pierwszych dwóch biegach zrobiłem sobie przewagę. Czwarty, ostatni bieg mam ponad 2 min. przewagi, czyli jakbym już był w połowie trasy. To będzie najtrudniejszy bieg. Nie ja sobie dobieram krok do trasy, tylko trasa wymusza. To ja muszę się do niej dostosować - zaznacza Sylwester Lepiarz.
Mimo obaw Sylwester z Wronowa dotarł na szczyt Wielkiej Krokwi, a wcześniejsza przewaga zapewniła mu zwycięstwo. Cztery szczyty zdobył w czasie 29 min. 1 s. Najszybszą wśród kobiet była Iwona Januszyk z Kościeliska. Pokonanie czterech podbiegów zajęło jej 34 min. i 33 s.
ms/