25.11.2022, 18:01 | czytano: 5516

Otwórz oczy, patrz: Wichrówka - willa tajemnic w Dursztynie (zdjęcia i film)

Eksploratorzy z grupy "Otwórz oczy, patrz" zabierają nas do miejscowości Dursztyn. - To jedno z najbardziej niesamowitych miejsc na Spiszu i całym Podhalu. Ta malowniczo położona miejscowość skrywa wiele intrygujących historii i ciekawych miejsc. Jednym z nich jest położona na szczycie wzgórza Honaj drewniana willa o wdzięcznej nazwie „Wichrówka” - zaczynają swoją opowieść.
Przed laty prowadziła do niej polna droga, a w najbliższym sąsiedztwie nie było żadnych budynków. Można powiedzieć – odludzie lub prawdziwy koniec świata, jednak z jednym „ale”. Widok na Tatry i Gorce, których wielu przyprawia o zawrót głowy. I tak też się stało w przypadku Bolesława Pajora, krakowskiego notariusza, który dla tego miejsca, a w zasadzie widoku całkowicie stracił głowę.

W roku 1935 wybudował stylową willę, którą wyposażył we wszelkie możliwe wygody. Prąd był na przykład dostarczany z wiatraka. Pajor często bywał w Wichrówce razem z całą swoją rodziną. Stąd prowadzili krajoznawcze wycieczki po Spiszu, Podhalu, Tatrach.

Drewniana willa ma swoje liczne tajemnice, czym naszym zdaniem doskonale wpisuje się w klimat Dursztyna. Odnosząc się do klasyki kina można stwierdzić, że Wichrówka ma swoją jasną i ciemną stronę. Ciemna strona – najbardziej rozbudza wyobraźnię, a związana jest z duchami, zjawiskami paranormalnymi do jakich miało dochodzić przed laty w tym niezwykłym domu. Można by te opowieści wsadzić między bajki, gdyby nie relacje ludzi, których nie podejrzewamy o sianie niezdrowej sensacji. No i wreszcie historyczne fakty w postaci gwałtownej śmierci czterech osób na terenie Wichrówki.


Jasna strona, czyli ta która nas urzekła to czas ostatniej wojny i piękna postawa młodych ludzi, którzy w trudnych wojennych czasach nie zapomnieli, że zostali wychowani przez rodzinne domy na polskich patriotów. „Willa” to kryptonim jaki nosiła Wichrówka, kiedy stała się miejscem schronienia dla kurierów polskiego państwa podziemnego. Dzisiaj to wojenne oblicze Wichrówki jest jakby „zakurzone” przez czas, ale kiedy w ostatnim czasie zaczęliśmy zgłębiać historię placówki „Willa” to nie spodziewaliśmy się, że będzie to początek kolejnych pasjonujących spotkań, opowiadań o ludziach i wydarzeniach z odległych lat.

Dzisiejszy odcinek jest jedynie wstępem do opowieści o ludziach niezwykle odważnych, którzy pełnili służbę na kurierskich szlakach.



Otwórz oczy, patrz - zdj. archiwalne - Asia O'Neill
Może Cię zainteresować
komentarze
misiek z gór28.11.2022, 14:34
Do nowotarżanka ; przyjedż pani dziś, po drodze na Wichrówkę ,już jest z 50-siąt domków ,na wynajem ,pozdrawiam .
nowatarżanka27.11.2022, 11:26
Miałam okazję być i nocować w Wichrówce przed 15-tu laty.Nic mnie nie straszyło i rzeczywiście przepiękne odludne miejsce,a jakie widoki.
misiek z gór26.11.2022, 12:39
Witam ;c chodzi o granicę Słowacką w czasie okupacji to nie była w Harklowej ,tylko za Nową Białą przed lasem jak jest kapliczka ,jadąc w kierunku Łopusznej po lewej stronie ,troszkę jest nie dokładnie wyjaśnione o panu Śmiałkowskim ,pozdrawiam .
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl