25.11.2022, 17:53 | czytano: 2252

Gdy zachorujemy jako turyści

dr Jerzy Toczek
Zdarza się, że podczas wypoczynku zachorujemy. Warto pamiętać, że wtedy na terenie Polski możemy zgłosić się do lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Wystarczy, że będziemy mieć przy sobie dowód osobisty i na pewno uzyskamy niezbędną pomoc medyczną.
Niestety bardzo często jeśli chodzi o Podhale turyści w takich sytuacjach zgłaszają się na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala Powiatowego im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem. Tymczasem oddział ten jest dla osób których życie i zdrowie jest zagrożone. Rozmowa z dr. Jerzym Toczkiem kierownikiem Poradni Specjalistycznych zakopiańskiego szpitala.
Gdzie może zgłosić się osoba będąca na wypoczynku pod Tatrami jeśli zachoruje?

- Do każdego punktu podstawowej opieki zdrowotnej, czyli POZ, można przyjść i poprosić o pomoc. Mamy ich kilka na terenie naszego powiatu i z każdego można korzystać. Na ogół do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego należy zgłosić się w sytuacjach skrajnych, zagrażających życiu. To w tym celu został stworzony SOR. Z temperaturą, stanami podgorączkowymi, bólami gardła lub katarem powinniśmy udać się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Tak zostało to zorganizowane, dlatego sugeruję postępować zgodnie z ustalonymi zasadami. Szpital ma swoje ograniczone możliwości. Im więcej osób, tym dłuższy czas oczekiwania oraz towarzyszące mu zdenerwowanie. Natomiast jeżeli pacjentów rozłożymy na kilka POZ-ów, to zdecydowanie łatwiej i szybciej możemy im pomóc. Jeszcze raz podkreślę - z infekcjami przeziębieniowymi zgłaszamy się do lekarza POZ.

Przy zakopiańskim szpitalu oczywiście również działa POZ?

- Przy naszym szpitalu działa POZ i pacjenci korzystają z jego usług. Często chorzy nieświadomie zgłaszają się na SOR z katarem, bo chcą pomocy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym myśląc, że jest to stan zagrożenie życia. Oczywiście mówię teraz z przymrużeniem oka - takie osoby są odsyłane do POZ, gdzie otrzymują niezbędną pomoc.

A co w sytuacji, gdy potrzebujemy pomocy po godzinach pracy?

- Po godzinie 18:00 funkcjonuje nocna i świąteczna opieka zdrowotna. W przypadku zaostrzenia przewlekłego schorzenia, albo wystąpienia nagłego schorzenia, można korzystać z tzw. nocnej opieki, która znajduje się obecnie przy każdym szpitalu. Możemy koordynować współpracę, gdy pacjent kwalifikuje się do leczenie na oddziale ratunkowym, lub pozostać na poziomie wyłącznie nocnej opieki.

Co pacjent powinien mieć przy sobie?
- Pacjent musi mieć przede wszystkim dowód tożsamości ze zdjęciem. Często rodzice przychodzą z dziećmi i nie mają przy sobie numeru PESEL. Bez niego nie można wprowadzić pacjenta do systemu, wydrukować recepty i procedować leczenia. W związku z powyższym PESEL jest szalenie istotny. Znajduje się on w karcie zdrowia dziecka, został zapisany przez rodziców lub umieszczony w dowodzie osobistym, jeśli dziecko takowy posiada. Takie sytuacje zdarzają się dość często, bo to ok. 20 proc. pacjentów. Rodzice przychodzą z dziećmi nie mając żadnej dokumentacji i danych, a wymagają od nas niemalże robienia cudów. Myślą, że istnieje standaryzowany system informatyczny i nalegają, żeby szukać po imieniu i nazwisku, a tego czasami nie da się zrobić. W związku z tym jeszcze raz przestrzegam - potrzebujemy podstawowych dokumentów poświadczających tożsamość. To może być PESEL, ale każdy dokument tożsamości ze zdjęciem też jest akceptowany. To ułatwi nam postępowanie w przebiegu rejestracji i późniejszego udzielania pomocy. Z drugiej strony uchroni rodziców przyjeżdżających na wypoczynek od irytacji i wyciągania zbyt pochopnie niepotrzebnych wniosków.

Co w sytuacji jeśli dziecko jest na zimowisku. Czy powinno zgłosić się po pomoc z opiekunem?

- Poniżej 18 roku życia opiekun jest wymagany za każdym razem. Dziecko powinno być badane w obecności opiekuna prawnego, czy też opiekuna kolonii. Ci drudzy są bardzo dobrze zorganizowani. Za każdym razem przynoszą kartę kolonijną dziecka, w której znajduje się opis zarówno schorzeń przewlekłych jak i podany jest PESEL. To ułatwia nam postępowanie.

Jak wygląda praktyka zgłaszania się na SOR? Przychodzimy z błahostkami?

- Według ostatnich doniesień ogólnopolskich 70 proc. pacjentów przychodzących na SOR nie powinno się tam w ogóle pokazywać. Zatem aż 7 pacjentów na 10 powinno zgłosić się do POZ, a nie na SOR. Trudno jest mi powiedzieć, czy w innych krajach jest podobnie, natomiast u nas ten problem zauważalny jest od wielu lat.

źródło: Szpital Powiatowy im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem
Może Cię zainteresować
komentarze
Obserwator26.11.2022, 12:17
Ten lekarz na "podhale24" to jak Horban, Simon, Sutkowski w rządzie.
Wszędzie go widzę.Rządowy lekarz |?!?!?!
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl