20.01.2023, 16:56 | czytano: 1065

111 rocznica urodzin Franciszka Jarząbka, więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz

Franciszek Jarząbek
Poznajcie Franciszka Jarząbka. Urodził się 20 stycznia 1912 roku w Zakopanem. Był stolarzem. Do KL Auschwitz trafił transportem z 10 stycznia 1941 roku. W transporcie tym znaleźli się również inni mieszkańcy z Zakopanego, Spytkowic i Szczawnicy.
"W mroźny zimowy wieczór 10 stycznia 1941 roku na rampę kolejową w pobliżu Bauhofu wjechał pociąg wiozący kolejny transport, liczący 271 mężczyzn zabranych z więzień: w Tarnowie (169 osób) i Montelupich w Krakowie (102 osoby).
"Tu czekali na nas oprawcy, kompania obozowa SS – wspomina po latach Stanisław Serafini (nr 9307)- Zgotowała nam ona w błyskawicznym tempie mrożące krew w żyłach przyjęcie. Wśród okrzyków - <> - oraz donośnego szczekania i ujadania psów, którymi nas szczuto, esesmani zrzucali nas z wagonów, bijąc kolbami karabinów. Popychali nas oraz kopali podkutymi butami, gdzie popadło."
Wystraszonych i zupełnie zdezorientowanych mężczyzn ustawiono piątkami i popędzono na obozowy plac apelowy, a stamtąd, po kolejnym przeliczeniu, wprowadzono do bloku nr 25 (wówczas 17), gdzie stłoczeni w jednej izbie dotrwali do rana.

Wczesnym rankiem nowo przybyłych poddano rutynowej procedurze rejestracji. Wszystkie związane z tym czynności, a więc oddanie własnej odzieży, golenie, strzyżenie, kąpiel, dezynfekcja, odebranie obozowej odzieży, musieli wykonywać w przepisowym obozowym tempie, to znaczy w biegu. Przy akompaniamencie wściekłych wrzasków esesmanów, bici pałkami, przebiegli do bloku 9 (obecnie 24), gdzie spisano ich personalia i wydano numery obozowe, od 9133 do 9403. Od tego momentu stali się więźniami – "numerami" KL Auschwitz."

KSIĘGA PAMIĘCI

Od tamtego czasu Franciszek Jarząbek stał się numerem 9163. Zginął w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz 14 października 1941 roku.

Pierwszymi ofiarami niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz stali się Polacy. Zostali przywiezieni do obozu I transportem 14 czerwca 1940 roku.

Egzekucja pod Ścianą Straceń - obraz byłego więźnia KL Auschwitz W. Siwka. Fot. Państwowe Muzeum Auschwitz Birkenau

Pod Ścianą Straceń rozstrzelano co najmniej kilka tysięcy Polaków. Wielu z nich ginęło z okrzykiem na ustach "niech żyje Polska!", wielu z nich w trakcie egzekucji śpiewało także hymn.
Msze Święte w rocznicę I transportu Polaków do KL Auschwitz odbywały się nieprzerwanie pod Blokiem 11 od 1945 roku.

Dlaczego w Muzeum Auschwitz-Birkenau nie wolno już śpiewać polskiego hymnu pod Ścianą Straceń? Gdzie podziały się Msze Święte, które były odprawiane przy Bloku 11?

Jak wspominała kilka lat temu była więźniarka niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz Pani Barbara Wojnarowska-Gautier: "Bardzo chcieliśmy, prosiliśmy Muzeum, by Msza święta wróciła na dawne miejsce. Więźniowie pierwszego transportu zapisali w testamencie, by tak było. Najwyraźniej ten testament nie jest respektowany. Msza święta pod Ścianą Śmierci się nie odbywa. Wiem już z jakich powodów. Paręnaście dni temu dostaliśmy list z 5 marca, który był adresowany do mnie. Wyjaśniono pewne punkty, np. ten dot. Mszy świętej. Projekt przeniesienia w 2015 roku Mszy do Harmęży to była to propozycja ówczesnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego pana Sellina."

Dlaczego została naruszona tradycja tego świętego dla nas Polaków miejsca, zroszonego krwią naszych bliskich?

opr. S. Śmietana
Może Cię zainteresować
zobacz także
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl