17.02.2023, 11:02 | czytano: 10161

"Nawiedzona chata" w Dursztynie - opowieść z dreszczykiem (zdjęcia i film)

zdj. Mystery Hunters
"Gdzieś w głębi jednego z dursztyńskich szlaków górskich ukryta jest pewna opuszczona chata. Według podań okolicznych mieszkańców po zmroku straszy tam duch właściciela" - zaczynają swoją opowieść członkowie Mystery Hunters, grupy badającej zjawiska paranormalne.
Pustelnik i jego chata
Do opuszczonej chaty pośrodku lasu prowadzi jedynie górski szlak. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że dochodząc do pewnego rozwidlenia dróg na szlaku, zdarzało się, iż ludzie gubili orientację w terenie i trudno było im odnaleźć drogę powrotną. Szczególnie po zapadnięciu zmroku. Ostatnim właścicielem chaty, do której nie prowadzi żadna droga dojazdowa, był człowiek o imieniu Wincenty. Mieszkańcy wsi, oddalonej o kilka kilometrów twierdzili, że to “dziwak”, izolował się od ludzi. Wolał mieszkać samotnie w swojej chacie, na górze. Wszyscy wołali na niego “Wincek”. Rzadko schodził do ludzi. Umiłował sobie spędzanie czasu ze zwierzętami, które hodował. Szczególnie upodobał sobie sad rosnący nieopodal, o który pieczołowicie dbał. Żył jako samotnik i zmarł w samotności. Chata po dziś dzień stoi opuszczona.

Nieproszeni goście

Od tego czasu pojawiło się wiele wzmianek o tym, że w chacie straszy. Jedna z opowieści mówi o grupie studentów, którzy zeszli ze szlaku po kilkudniowym marszu turystycznym, w poszukiwaniu schronienia. Na niebie pociemniało, zbliżał się wieczór. Przed studentami pojawiła się opuszczona chata. Rozbili namioty na zewnątrz, przygotowali kolację, umyli się i położyli spać. Według relacji, w pewnym momencie usłyszeli donośny huk dobiegający z wnętrza chaty. Początkowo zignorowali ten dźwięk. Jak się później okazało, usłyszeli kolejny. Odgłos kroków i szurających o podłogę “gumiaków”. Mieszkańcy Dursztyna opowiadali, że takie właśnie “gumiaki” zakładał na nogi “Wincek”. Część grupy postanowiła wejść do środka, żeby sprawdzić źródło hałasu. Po wejściu i otworzeniu drzwi jeden ze studentów zauważył cień postaci w pomieszczeniu obok. A naczynie do mycia, w które wkładało się miednicę, zostało przewrócone. Sytuacja wystraszyła grupę podróżników na tyle, że tej nocy nie zmrużyli więcej oka. Kiedy lokalne koło gospodyń wiejskich dowiedziało się o całym zajściu, na początku nie dawały wiary tym opowieścią. Gdy powiedziano im jednak o odgłosach kroków w opuszczonej chacie, od razu ożywiły się i potwierdziły, że tak właśnie robił “Wincek” - szurał gumowcami o nawierzchnie.

Inne relacje dotyczące nawiedzonej chaty mówią o samoistnie otwierających się drzwiach i oknach, jeszcze inne o dziwnych wydarzeniach mających miejsce w jej obrębie. Są też tacy, którzy twierdzą, że w sadzie oddalonym od chaty o kilka metrów, czuć niepokojącą atmosferę. Tak jakby jego właściciel nadal troszczył się o swoje drzewa owocowe nawet po swojej śmierci.
Chata w Dursztynie to niewątpliwie jedno z bardziej tajemniczych miejsc w województwie małopolskim. Jego legendy postanowiła sprawdzić grupa zajmująca się badaniem zjawisk nadprzyrodzonych. Do nawiedzonej chaty udali się o północy. Czy udało im się zarejestrować aktywność paranormalną i czy nawiązali kontakt z dawnym właścicielem? Pełen materiał z wyprawy możecie obejrzeć poniżej.


opr.s/
Może Cię zainteresować
komentarze
Świadek06.09.2023, 21:09
o człowieku, bez wiary, może to ty jesteś menel i szabrownik , czy byłeś tam nocą, przenocuj tam u słynnego 'WINCKA ' a zmienisz zdane i się o twojej wyobraźni , ja byłem i doświadczenia jest to prawda o WINCKU....
Łapszanin18.02.2023, 21:47
Jaki Dursztyn jak to Łapsze. Bajki miejscowi łapszanie często jeżdżą tam do lasu robią z drzewem nikt nigdy tam niczego nie wyczuł tym bardziej się nie zgubił.Fantazja
Detektyw z fantazją18.02.2023, 19:46
Ewa ironii nie wyczułaś? Skoro bajki pokazują to bajki trzeba pisać.Jak autorów filmu wyobraźnia ponosi to komentujących nie może ?
Ewa18.02.2023, 17:44
Detektyw z fantazją a suseł siedzi i zawija sreberka ????Fantazja cię poniosła,Ewę mógł sobie wymyślić.Mogło mu się też imię spodobać i sobie wolał
Ewa18.02.2023, 17:44
Detektyw z fantazją a suseł siedzi i zawija sreberka ????Fantazja cię poniosła,Ewę mógł sobie wymyślić.Mogło mu się też imię spodobać i sobie wolał
Detektyw z fantazją18.02.2023, 14:52
On ciagle nawoływał Ewę.Darł się cały czas Ewwwa.Może jej coś zrobił on albo ktoś i w sadzie zakopał.Z tego wszystkiego odwaliło mu.Pokutuje dalej i dba o sad.
Mmm18.02.2023, 13:18
Pd kiedy to w Dursztynie??? To są już Łapsze Niżne
Licho17.02.2023, 17:05
Kilka miesięcy temu było tu pokazywane zdjęcia z zewnątrz i zdjęcia wewnątrz tej chaty w środku wtedy na ścianach wisiały jakieś obrazy czy ich reprodukcje teraz są tylko puste miejsca zostały tylko ślady po tych obrazach w których to miejscu wisiały czyli chodzi tam żywy złodziej szabrownik a nie żaden duch
Licho17.02.2023, 16:37
Bzdury duchów nie ma To ktoś z bliskiej okolicy tam łazi w środku chałupy niszczy wszystko szabruje na handel oraz wmawia innym że to duch by nikt tam nie szedł chodzi sam złodziej menel wioskowy żywy materialny widoczny we własnej osobie dykciarz pijacka menda z wiochy i tyle w tym temacie
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl