09.03.2023, 10:07 | czytano: 786

109 rocznica urodzin Józefa Jamroza, więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz

Brama w Auschwitz
Poznajcie Józefa Jamroza. Urodził się 1 marca 1914 roku w Białce. Do KL Auschwitz trafił transportem z 28 stycznia 1943 roku. W transporcie tym znaleźli się również inni więźniowie z Nowego Targu, Zakopanego, Maruszyny, Gronkowa, Rabki, Białego Dunajca i Maruszyny.
„28 stycznia 1943 roku Sipo u. SD z Krakowa skierowało do KL Auschwitz ósmy i ostatni już w tym miesiącu transport, liczący 1477 mężczyzn. Więźniowie dostarczeni zostali z więzień w Tarnowie i w Krakowie. W obozie oznaczono ich numerami od 95039 do 96515. W grupie tej oprócz Polaków byli także Żydzi, Romowie i 1 Rosjanin.
Wśród aresztowanych znajdowali się przedstawiciele wszystkich warstw społecznych, skazani na uwięzienie z różnych powodów. (…)
Był piękny, mroźny ale słoneczny poranek styczniowy, gdy bocznymi ulicami Tarnowa wolno posuwała się kolumna licząca około 1200 więźniów. Ubrani byli bardzo różnie, zarówno w odzież zimową, jak i w letnią. Ich wygląd pozwalał się domyślać, gdzie i kiedy „dopadło” ich Gestapo. Maszerujących otaczał kordon esesmanów i żandarmów. Konwojenci zachowywali się na ogół spokojnie. Gdy dotarli na stację kolejową, wpędzono ich do wagonów bydlęcych, w których panował niesamowity tłok. Zabite deskami okna potęgowały zaduch. Trasę przejazdu pociągu więźniowie obserwowali przez szpary, którymi też wyrzucali karteczki z informacjami dla bliskich na temat miejsca ich wywożenia. Pociąg zatrzymał się na dłużej na dworcu w Krakowie, gdzie dołączono więźniów z Montelupich. Po wielu godzinach jazdy pociąg przyjechał do Oświęcimia. Po chwili ruszył dalej, by po kilku minutach zatrzymać się nieopodal obozu w Brzezince.
Wkrótce więźniowie usłyszeli trzask otwieranych drzwi wagonów i krzyki. Uzbrojeni w kije esesmani i więźniowie funkcyjni, wrzeszcząc i bijąc na oślep, wypędzali nowo przybyłych na plac pełen błota. Tam ustawiono ich w szergu. Wszystkie komendy wydawane były po niemiecku. Nie rozumiejący tego języka i przez to niewłaściwie wykonujący polecenia, byli bici szczególnie brutalnie. Wielu wyskakujących w pośpiechu więźniów padało, wielu zostało śmiertelnie pobitych. Wraszcie „pochód” ruszył. Więźniowie z ostatnich szeregów nieśli pobitych i zmarłych. Była noc, obóz oświetlały reflektory. Więźniów wpędzono do dwóch baraków nr 19 i 20 na odcinku Bib. (…)
Losy więźniów przywiezionych do KL Auschwitz-Birkenau 28 stycznia 1943 roku potoczyły się różnie. (…)”
KSIĘGA PAMIĘCI

Józef Jamróz stał się od tamtego czasu numerem 95633. Został przeniesiony do KL Sachsenhausen. Przeżył piekło niemieckich obozów koncentracyjnych.

opr. S. Śmietana
Może Cię zainteresować
zobacz także
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl