W Cichem na Podhalu stanął moj.
Moje, zwane też mojkami, lub jedlickami są wykonywane z wysokiej żerdzi, przystrojone wstążkami i swoistą "wizytówką". Zawiera wyznanie pod adresem dziewczyny, dla której przygotowana została konstrukcja. Zgodnie z orawską tradycją moja stawia się pannom, aby oznajmić wszystkim, że "ta jest już zajęta". - W górali tej tradycji nie ma więc są trochę zadziwieni "co to stoi w Cichym" - śmieje się Jakub, inicjator postawienia moja dla swojej panny. - Drzewo trzeba przywieźć z lasu, oczyścić, okorować. Dziewczyna lub dziewczyny muszą przygotować tyle wódki ile metrów ma moj. Mój moj ma 14 metrów - dodaje.
"Moja ścina się w Zielone Świątki, rąbie i pali w ognisku, aby wszystko, co na nim zapisane, zostało spełnione" - przypomina portal SkarbyGorali.
"Podhalański moj" postawiony został jak nakazuje tradycja - jedynie siłą mięśni młodych mężczyzn.
s/ zdj. Iwo Borczuch