Zimowy czas sprzyja infekcjom. W szkołach i zerówkach na Podhalu dzieci na potęgę chorują na rumień zakaźny.
Jest to choroba wirusowa. Objawia się czerwonymi plamami na policzkach, może się też pojawić wysypka na ciele. Jedna z mam opowiada, że zabrała dziecko z takimi objawami do lekarza. Usłyszała diagnozę - rumień zakaźny. Jak mówią lekarze, nie ma na to leku, dziecko powinno zostać w domu, aby nie zarażać. Nie powinno też wychodzić na słońce. Przy pochmurnej pogodzie może przebywać na zewnątrz. Z artykułów na portalach medycznych możemy się dowiedzieć, że wysypka i zaczerwienienie na twarzy jest już ostatnim etapem choroby.m/