19.03.2024, 13:04 | czytano: 2153

Jacek Sowa: Zapomniana stolica Podhala…

Jacek Sowa
FELIETON. "Niezbyt pochlebny artykuł o Nowym Targu, który ukazał się na coraz bardziej obniżającym loty międzynarodowym portalu, wywołał szereg komentarzy na mieście" - pisze dziennikarz i publicysta Jacek Sowa. .
Jedni komentują jego treść, inni zastanawiają się, kto podpuścił nieopierzonego wyznawcę muzycznej popkultury i wschodzącą gwiazdkę dziennikarstwa, do popełnienia tego nieco koślawego dzieła. Domysłów jest wiele, miałem nawet kilka telefonów, czy to przypadkiem nie ja, ale kategorycznie odciąłem się od takich posądzeń, choć niejednemu by to schlebiało. Miałem w swojej karierze niejedno już pięć minut, lecz nigdy nie przyszłoby mi do głowy wysługiwanie się przypadkowymi pracownikami mediów, bo na miano dziennikarzy większość raczej nie zasługuje. Na takie coś trzeba pracować latami…
Ale skoro już zostałem wywołany do tablicy, przyjrzę się temu, co na niej niechlujnie nabazgrano. Wiele przytoczonych tez rozmija się z rzeczywistością, jakby były postawione zza szyby przejeżdżającego samochodu i to raczej nie najnowszego używanego. Wiele z nich przystaje do obrazu miasta, ale z wieloma zgodzić się nie mogę, ba, raczej nie chcę.
Pretendowanie Nowego Targu do miana stolicy Podhala nie podlega dyskusji, tak jak nie podlega dyskusji jego administracyjno-gospodarcza funkcja w regionie. Turystyka to rzecz ważna, ale nie najważniejsza, trzeba promować ją tam, gdzie są ku temu warunki. Czyli Bukowina, Białka i szereg innych pomniejszych podhalańskich miejscowości, dla których napływ gości jest zbawieniem, bo Zakopane już dusi się we własnym dobrodziejstwie, które coraz bardziej biznesowo opanowują cepry. A promocja Nowego Targu po prostu nie istnieje!

W potocznym użyciu na Podhalu jest tylko jedno Miasto i lepiej, aby ono tę funkcję zachowało. Sama historyczna nazwa wskazuje, jaka jest jego rola. Nowa Targowica czynna jest trzy razy w tygodniu, a Słowacy nie przyjeżdżają tu dla turystyki; przyjrzyjmy się tablicom rejestracyjnym w soboty czy niedziele, bo tradycyjne czwartkowe jarmarki straciły już na swoim znaczeniu. Ale Jarmark Podhalański nadal stanowi duże wydarzenie, mimo indolencji władz miasta w jego uatrakcyjnieniu; dotychczasowa formuła chyba się już trochę wyczerpała. Co roku przyjeżdżają tu zachrypnięte już nieco gwiazdy za ciężkie pieniądze, łatane budżetem Miejskiego Centrum Kultury i lokalnych frajerów, przyozdabiane kiczowatymi wstążkami na drzewach. Co raz też na Rynku, pod byle pretekstem, ustawiają się budy z fastfoodami, żeby o deficytowej ślizgawce nie wspomnieć. Pozostaje tylko po nich sprzątanie, bo korzyść ponoć niewielka.

Zahaczono o kulturę, bo tej chyba jesteśmy w Mieście bardzo spragnieni. Otóż nie jest tak źle, jak piszą o tym dziennikarzyny i co mówią malkontenci, których nie brak wokół. Nowy Targ wydał na świat wielu znanych ludzi: duchownych, artystów, dziennikarzy. Dziennikarskie przedszkolaki nie pokusiły się nawet, aby wygooglować takie nazwiska jak profesor Tischner, Józef Grzybek, Lucjan Kaszycki, Zofia Kilanowicz, Józef Fryźlewicz, Stanisław Jaskółka, bo Bartek Topa na topie jest do dziś. I cała plejada sportowych gwiazd, nie tylko hokejowych, bo i w jeździe szybkiej i biegach narciarskich, no i skokach; ktoś tu nawet zapomniał o Dawidzie Kubackim! O moich kolegach po piórze nie wspomnę: Andrzej Szeląg, Jacek Gucwa, Michał Białoński czy Staszek Snopek…

W dawnej synagodze nadal funkcjonuje kino „Tatry”, w której w oparach popcornu buzują emocje „Zielonej granicy” czy „Białej odwagi”. Ale w MCK każdego tygodnia odkrywa się wiele innych, wartościowych tytułów, na które przychodzi garstka widzów. Co wy na to malkontenci? Przy Alei Tysiąclecia budowlane mleko się wylało i budynek spod znaku Pegaza inny już nie będzie. Cieszmy się tym, co mamy i pozostawmy inicjatywę programową dyrektorowi tego obiektu, którego Mama, Anna Borowicz, zachwycała kiedyś swym głosem w szeregach zespołu „Mazowsze”…
Cóż jeszcze mogę napisać na obronę swego Miasta, do którego po dwóch dekadach stołecznego wygnania powróciłem, na temat którego nierzadko wylewam wiele łez, ale w niczym to nie zmieni miłości do mych korzeni. Korzeni rodu Rapackich, które wg zapisów historycznych sięgają XVIII wieku. Prapradziadek, Mateusz Rapacki, był przez 22 lata (!) burmistrzem tego miasta, więc żaden „ptok” mi tu nie podskoczy! Mam także dziennikarskie zaplecze na tym portalu, bo moja prababka Anna Rapacka (1859-1928) była z domu Jachymiak…

Jest w widłach Dunajca wiele do zrobienia i z dala od wyborczej agitacji, trzeba to zrobić, żeby można było w moim Mieście znów swobodnie oddychać. Ale idąc w owym artykule za głosem „anonimowego nauczyciela”: - Chciałbym, żeby do władzy doszedł w końcu ktoś, kto będzie umiał wycisnąć z tego miejsca ostatnie soki. Tak, żeby cała Polska nam zazdrościła…

Jacek Sowa
Może Cię zainteresować
komentarze
***20.03.2024, 18:11
W tym artykule chyba nikt Miasta nie obraził. Czytałam i ciśnienia mi specjalnie nie podniosło. A czy koniecznie Nowy Targ powinien dzielić los zatłoczonych kurortów? Nie przesadzajmy. Miasto ma swój urok, ma swoje atrakcje, a rozrywka na rynku niekoniecznie musi być skierowana do wysoko kształconych umysłów, ale do wszystkich...
Dziewczyna Szamana20.03.2024, 12:32
Niestety. Z felietonu wybrzmiewa jedynie megalomania autora, który mianuje się dziennikarzem, a wykształcenia i dyplomu brak. Bardzo źle się to czyta.
Autor20.03.2024, 08:30
Do: Pietrek - Osobiste wycieczki nie są najlepszym sposobem na zaistnienie w komentarzach, a co kogo obchodzi - o tym decyduje liczba czytelników. Tak jak o zejściu ze sceny lub nie, decyduje widownia, a nie pojedynczy, bezimienny klakier. A co do moich sympatii z Białką - 30 lat temu nieodpowiedzialny za kierownicą g...iarz, synek właściciela jednego z tamtejszych wyciągów, zabił mi ojca na przejściu dla pieszych koło kościoła... Chętnie się spotkam, aby porozmawiać o naszym Mieście!
@@@19.03.2024, 22:00
Czy ktokolwiek tu z komentujacych przeczytał ten artykuł o Nowym Targu na Onecie bo o Onecie tu mowa nie wydaje mi sie...
Pietrek19.03.2024, 21:40
Panie Jacku może przy motoryzacji Pan zostanie, bo pisząc o wszystkim to pisze Pan jakby o niczym, jakieś wycieczki do dziadków i babć - co to kogo obchodzi. Miasto jest tu i teraz wiec cały ten felieton to bzdety. M pan rodzine lub interesy w Białce czy Bukowinie? - nie widząc że w Nowym Targu jest potencjał na rozwój sportu i wyciągów? (blokowanych przez właśnie Bukowine i Białkę). Myślę, że te 20 lat w warszawce oderwało Pana od rzeczywistości. Pióro to pióro, to że się jest krasomówcą nie znaczy, że ogarnia się temat dobra miasta. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
wicherek19.03.2024, 20:26
Od 14 kwietnia do 15 maja w ministerstwie sportu przyjmowane są wnioski o dotacje na inwestycje związane z narciarstwem biegowym. Do rozdanie jest 30 mln zł. Jedna dotacja nie może przekraczać 5 mln. Kto jak kto ale Nowy Targ powinien sięgnąć po te środki.
Tym19.03.2024, 18:21
Czarno widzę rozwój kultury w mieście. Watycha co nieco o niej w swym programie mówi a reszta milczy. Za to opowiadają, że zakopianie mają ciasno na osiedlu w mieście, że nie mogą parkować.Albo ganiają w gumofilcach że tacy swojscy i swoi po nowotarskich łąkach. Na rowerze, na koniu, w drodze, po drodze, na ścieżce, przy kładce. Zrobiem, umiem. O kulturze niestety nic. Zero pomysłu. Watycha przynajmniej wyremontował i utrzymuje MCK, wyremontował i utrzymuje wieże wodną, muzeum drukarstwa, będzie remontowal ratusz. Zawsze można więcej ale to już coś. A reszta milczy, bo ważniejsze według nich dla mieszkańców miasta są miejsca parkingowe na prywatnych parkingach dla zakopianczyków w NT mieszkających. Czarno widzę rządy popieranych przez byłego warszawiaka kontrkandydatów Watychy. Mam jednak nadzieję a właściwie jest to pewność, że mieszczanie nie dadzą się nabrać na chwyty wyborcze tych, którzy o kulturze nie mówią nic.
Miastowa19.03.2024, 16:00
Wojas ma swój biznes i sklep w Rynku, za który płaci duży czynsz, więc nie musi sponsorować marnego jarmarku i rozwrzeszczanych artystów, krzyczących do tłumu: Jak sie bawicie?!!!
Tamtejszy19.03.2024, 15:53
Do "Brawo" - czasem nie ma... Są natomiast totumfaccy burmistrza, którzy widać mają do tego powód... Czytaj uważnie...
miejski19.03.2024, 15:52
@Mieszkaniec

To ulubiony argument obecnych włodarzy miasta, po co, na co, nie da się. Turystyka to nie Nowy Targ - i cyk można nic nie robić.
xyz19.03.2024, 15:11
Zgadzam się z Panem Jackiem w 100%
Henry19.03.2024, 14:39
Chciałbym, żeby do władzy doszedł w końcu ktoś, kto będzie umiał wycisnąć z tego miejsca ostatnie soki. Tak, żeby cała Polska nam zazdrościła?
Z pewnością nie będzie to Watycha, który co najwyżej wypromował Nowy Targ na Smogową Stolicę Europy. I z tego niestety Nowy Targ jest najbardziej znany.
Mieszkaniec19.03.2024, 14:24
Nowy Targ, jako miasto, nie może całego swojego funkcjonowania oprzeć na samej turystyce, niemniej jej rola powinna być znacznie silniejsza niż obecnie, szczególnie, że warunki do jej rozwoju są nieprzeciętne. Lata wmawiania sobie, że turystka to owszem, ale w Zakopanem i Białce, bo przecież Nowy Targ leży chyba w jakimś zupełnie innym, oddalonym o setki kilometrów, regionie geograficznym i nic w nim ciekawego nie ma, zrodziło wśród mieszkańców ogromne kompleksy i przekonanie, że stolica Podhala jest niczym więcej, jak zwykłym miastem powiatowym. Nie jest i należy to w końcu pokazać.
Brawo19.03.2024, 14:11
Nazywanie frajerami sponsorów imprez to prostactwo.
A czy wśród tych "frajerów" nie ma czasem W. Wojasa? Ucieszy się jak się dowie jak go jego totumfacki określa. Brawo.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl