Poznajcie Franciszka Myrta. Urodził się 15 maja 1911 roku w Harbutowicach. Był rolnikiem. Do KL Auschwitz trafił transportem z 16 stycznia 1941 roku.
"Rankiem 16 stycznia 1941 roku z bramy krakowskiego więzienia przy ul. Montelupich w Krakowie wyjechały samochody ciężarowe wiozące kolejny transport więźniów do KL Auschwitz. Na miejsce przeznaczenia przybyli w porze obiadowej. Przed bramą wejściową do obozu więźniowie zostali wypędzeni z samochodów, po czym ustawili się naprzeciw bloku 9 (obecnie 24), w miejscu, gdzie w późniejszym okresie orkiestra obozowa grała marsze więźniom wychodzącym i wracającym z pracy. Oczekując na dalsze polecenia, w milczeniu obserwowali powrót komand roboczych na południowy posiłek. Wreszcie zaprowadzono nowo przybyłych do Effektenkammer i poddano kąpieli, dezynfekcji, po czym zarejestrowano. Więźniów tego transportu oznaczono kolejnymi numerami od 9466 do 9491. Nie wiadomo po jakim czasie zostali sfotografowani. (…)
Dla każdego nowo przybyłego więźnia szczęściem było znalezienie w obozie kogoś znajomego, przybyłego wcześniejszym transportem, kogoś, kto mógł i chciał udzielić pomocy, nie tylko materialnej, w postaci żywności, ale przede wszystkim w dostaniu się do pracy dającej szansę przeżycia. (…)”
KSIĘGA PAMIĘCI
Od tamtego czasu Franciszek Myrt stał się numerem 9470. Obozowe zdjęcie Franciszka Myrta nie zachowało się. Jego dalsze losy archiwum Muzeum Auschwitz-Birkenau nie są znane…
opr. Sebastian Śmietana
