30.09.2013, 11:07 | czytano: 3654

V liga: Sami problemem

- Muszę pogadać z chłopakami, bo myślą, że sama piłka będzie wpadać do bramki. Spora nonszalancja pod bramką przeciwnika. W obronie zaś prokurowali niebezpieczne sytuacje – analizuje trener Podhala, Marek Żołądź.
Piłkarze Podhala zainkasowali kolejny komplet punktów, ale o ich skuteczności, a raczej braku, nie chce się mówić. Sytuacji mieli tyle, że można byłoby już po półgodzinie odfajkować mecz.
- Zapewne gdyby wszystkie sytuacje zostały wykorzystane, to mecz zakończyłby się rezultatem 8:3, 8:4. Stwarzamy w multum sytuacji, prowadzimy grę i mankamentem jest, że nie możemy futbolówki posłać do siatki. Łatwo nie było, bo między słupkami stał doświadczony golkiper, znający doskonale swój fach – kontynuował ocenę szkoleniowiec Podhala.
Nowotarżanie nie wykorzystywali sytuacji, a sami stwarzali zagrożenie pod własną bramką. Dzięki niefrasobliwości w defensywie goście mieli kilka okazji, by się radować ze zdobyczy bramkowej. Nie chcieli jednak zbytnio korzystać z prezentów gospodarzy, z jednym wyjątkiem.

NKP Podhale Nowy Targ – Victoria Witowice Dolne 2:1 (1:0)
1:0 Anioł (Świerzbiński) 32
2:0 Janasik 52
2:1 M. Bednarek (Orzechowski) 71
Sędziował Krzysztof Ziaja (Nowy Sącz).
Żółte kartki: Krzystyniak, Ślusarek – Salamon, Kurzydło.
NKP Podhale: Nykaza – Anioł, W. Żółtek, Gąsiorek, Bobek (67 Świętek), Krzystyniak, Janasik (83 A. Dudek), K. Dudek (90+32 Wąsik), Misiura, Świerzbiński, Ślusarek (83 Augustyn).
Victoria: Olszewski – Orzechowski, Salamon, Kurzydło, Prusak, D. Skórnóg, J. Bednarek, M. Bednarek, Rosiek, Mikulec (80 S. Skórnóg), Hajduk.

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl