02.12.2013, 23:39 | czytano: 2970

Wiatr zwiewał lufę

- Wiało tak, że na niektórych stanowiskach nie można było wycelować w tarczę – mówi Krystyna Pałka o starcie w biathlonowym biegu na dochodzenie w Pucharze Świata w Östersundzie.
60 pań wybiegło na trasę, w tym trzy Polski, wspomniana Pałka oraz Magdalena Gwizdoń i Monika Hojnisz. Sędziowie je z trasy zdejmowali, widząc, że najlepsze zawodniczki nie mogą trafić w tarczę. Strzelanie utrudniał wiatr i śnieg.
- Byłam na czwartym okrążeniu, tuż przez czwartym strzelaniem, szło mi coraz lepiej i zbliżałam się do pierwszej dziesiątki, gdy zostałam zdjęta z trasy – mówi Pałka. – W takich anormalnych warunkach wyniki nie byłyby miarodajne. Na bocznych stanowiskach można było jeszcze przymierzyć, ale na środku zwiewało lufę na boki.
Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl