02.03.2014, 10:28 | czytano: 2511

Będzie się działo (zdjęcia)

zdj. Andrzej Pabian
W półfinale mistrzostw Polski w unihokeju mężczyzn dojdzie do góralskich derbów. Oj będzie się działo. Nowotarskie zespoły bez szwanku przebrnęły ćwierćfinał play off.
Szarotka po wysokiej wygranej w Krakowie była zdecydowanym faworytem w rewanżu. Być może dlatego nowotarżanie potraktowali rywala z przymrużeniem oka. Zagrali w bardzo okrojonym składzie, ale to nie przeszkodziło im w pewnym zwycięstwie. Zaczęło się dość niespodziewanie, bo unihokeiści spod Wawelu objęli prowadzenie. Odpowiedź gospodarzy była jednak zabójcza. Po 20 minutach prowadzili 7:2 i mecz był rozstrzygnięty. Również kolejne odsłony pod dyktando górali. Jeśli można byłoby się w ich grze do czegoś doczepić, to do dość beztroskiej gry w defensywie.
- To była tylko formalność, po tym jak wygraliśmy w Krakowie – mówi kapitan Szarotki, Lesław Ossowski. – Zrobiliśmy to co do nas należało. Nawet w osłabionym składzie rywale nie byli nam w stanie zagrozić. Mecz był pod naszą kontrolą. Kilka akcji naprawdę było przedniej urody. Łatwo zdobywaliśmy bramki. Zdarzały się błędy, ale wynikły one z braku koncentracji przy wysokim prowadzenie. Teraz dopiero zaczyna się sezon dla nas. Przejście krakowian było naszym obowiązkiem.

Górale, po ciężkiej przeprawie w Łochowie, zmobilizowali najlepszych swoich żołnierzy. Wzmocnieni hokeistami Podhala również nie mieli problemów z wykazaniem swojej wyższości. Ich akcje ofensywne mogły się podobać - miały tempo, dokładność i skuteczność. Kilka akcji było wręcz profesorskich, a bramki – palce lizać! Po świetnej połowie meczu, potem Górale pofolgowali i rywal uratowal twarz.
Worwa Szarotka Nowy Targ - Multi’ 75 Killers Kraków 15:6 (7:2,
Górale Nowy Targ – Olimpia Łochów 13:7 (5:1, 5:3, 3:3)

Tekst Stefan Leśniowski, zdj. Andrzej Pabian

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl