01.04.2014, 21:54 | czytano: 2683

154 sekundy i... po sprawie

Drużyna TKKF Gorce Black Shadows wygrała kolejne spotkanie w Tvrdošinskiej lidze unihokeja. Pokonała All Stars Dolny Kubin, zespół zbudowany trzech teamów - Jamajka, Drakar i Tvrdošin - występujących w poprzednich latach w TSFL. Dodatkowo wzmocniona graczami z zaplecza słowackiej ekstraklasy.
Słowacy, mimo takiego potencjału - nie sprostali góralom z Nowego Targu. Ich rywal przed sezonem wymieniany był w gronie faworytów do mistrzostwa. Tym cenniejsze jest zwycięstwo Polaków. Przeciwnik chciał wziąć odwet za porażkę w finale ligi z ubiegłego sezonu.
- Pierwsze dwie tercje to szachy – mówi Maciej Gąsienica Makowski. – Oba zespoły przystąpiły z wielkim respektem. Dużo gry było w środku pola, pozycyjnej i wyczekiwania na błąd rywala. Nie był to więc wielki spektakl, który mógłby porwać kibiców. Dodatkowo nawierzchnia sali pozostawiała wiele do życzenia. Nie sprzyjała składnej grze z pierwszego. Posiadaliśmy optyczną przewagę, można było odnieść wrażenie, jakby było nas więcej na boisku. Niestety nie przekładało się to rezultat. Po dwóch tercjach na tablicy świetlnej palił się skromniutki wynik 1:0 na korzyść naszych rywali. Bramkę straciliśmy w 10 minucie dość przypadkowo. Po strzale spod bandy, z pozoru lekkim. Prowadzenie sprawiło, iż przeciwnik nie zamierzał prowadzić otwartej gry. Oddawaliśmy sporo strzałów, ale większość anemicznych niepowodujących zagrożenia. Do tego szczęście nie było po naszej stronie. Słupki były sprzymierzeńcem słowackiego golkipera.
W przerwie zabrał głos kapitan, Artur Burkat. W kilku zdaniach uspokoił głowy zawodników. - Panowie jest dobrze wystarczą nam tylko 3 minuty i po meczu – podbudowywał. Słowa okazały się prorocze. Nakreślił plan na trzecią odsłonę i zmobilizował graczy.

Black Shadows Nowy Targ - All Stars Dolny Kubin 5:1 (0:1, 0:0, 5:0)

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl