Pętla Beskidzka bez wątpienia znajduje się w ścisłej czołówce najtrudniejszych szosowych wyścigów amatorskich, jeśli nie jest na 1 miejscu. Każdy, kto miał przyjemność przejechać tę trasę, wie o czym mowa i to bez względu jak dobrze przygotował się do sezonu.
Pętla da się we znaki każdemu, a szczególnie temu, kto przeceni swoje siły na samym początku. Wystarczy przytoczyć stosunek liczby zawodników, którzy ukończyli dystans PRO: 188 osób oraz tych, którzy wystartowali, a nie ukończyli: 51 osób.Trasa Pętli Beskidzkiej liczyła 96km z sumą podjazdów ponad 2500m. Start był przy skoczni narciarskiej Malinka, następnie dojazd do pętli poprowadzony przez podjazd pod Zameczek, Stecówkę i tam zaczynały się 17,5km rundy, których do pokonania było 5. Trasa prowadziła głównie wąskimi, krętymi asfaltami z zamkniętym ruchem dla samochodów. Każda runda składała się z podjazdu pod Kubalonkę, Czarną Wisełkę oraz Stecówkę. Organizator zadbał o to, by wybrać okoliczne perełki czyli najcięższe podjazdy. Wszyscy Zawodnicy NKK JMP ukończyli zawody i wywalczyli bardzo wysokie pozycje:
w kategorii A: 1 miejsce: Adam Wójcik, który gościnnie wystąpił w barwach NKK JMP. Adam był 2 zawodnikiem OPEN
w kategorii B: 3 miejsce: Krystian Piróg, 4 miejsce: Michałowski Jarosław, 27 miejsce: Marcin Domin, 29 miejsce: Mirosław Soból
w kategorii C: 5 miejsce: Kępa Krzysztof, 6 miejsce: Bobka Robert
w kategorii K1: 3 miejsce w kategorii i 3 miejsce OPEN wśród kobiet: Magdalena Piróg
w/ zdj. Barbara Dominiak, Ewa Sikora