11.09.2014, 21:02 | czytano: 1355

Na jednym ogniu

W sobotę dwie nowotarskie drużyny – Gorce i Orkan SP 5 - rozpoczynają zmagania w drugiej lidze tenisa stołowego. Zagrają z beniaminkiem, z rezerwami Pegaza Łańcut.
Gorce zmierzą się o godzinie 12, a cztery godziny później tenisiści z Łańcuta rozegrają spotkanie z Orkanem SP 5. Goście na jednym ogniu chcą upiec dwie pieczenie. To w ramach oszczędności. Ubogi jest ten polski sport. Właśnie z braku kasy Gorce musiały zrezygnować z gry w pierwszej lidze.
- Sponsorzy, którzy byli z nami, zawiesili finansowanie klubu. Budżet nie został zapięty. Zabrakło pieniędzy od części sponsorów. Dlatego nie chcąc popaść w długi zmuszeni zostaliśmy do podjęcia trudnej decyzji, wycofania drużyny męskiej z pierwszej ligi – tak mówił w sierpniu prezes Gorców, Józef Guzik.

Nie miał wesołej miny, bo czołowi zawodnicy otrzymali propozycje z innych klubów. - U nas pieniądze nie były pewne, więc odeszli. Działalności sekcji jednak nie zawieszamy – szybko dodawał. - Panowie grać będą nadal, tyle, że w drugiej lidze, gdzie koszty zdecydowanie będą mniejsze. Zaś młodzi zawodnicy będą mieli okazję podnoszenia swoich umiejętności. W klubie stawiamy na pracę z młodzieżą.

Prezes zgłosił drużynę do rozgrywek, ale dopiero dzisiaj ( 10 sierpnia był ostatnim termin zmian klubowych) dowiedział się kim będzie grał. Marek Mozdyniewicz i Tomasz Klag wcześniej odeszli. Pierwszy znalazł zatrudnienie w pierwszoligowej Opoce Trzebinia, drugi – w drugoligowej Villa Verde Olesno. W ich ślady podążył Jakub Czyszczoń, który został zaangażowany w zespole rezerw z Frysztaka, która występować będzie w drugiej lidze. Do ostatniej chwili niepewny był udział Tomasza Klocka. Ostatecznie został w klubie. Powrócił na stare śmieci wychowanek Gorców, pingpongista, który po sukcesach w kategoriach młodzieżowych (medalista różnych kategorii wiekowych), wpadł w oko Leszkowi Kucharskiemu. Były reprezentant kraju zaprosił go do swojej grupy z Gdańska. Uczył się w Szkole Mistrzostwa Sportowego i grał w AZS AWF Gdańsk. Stamtąd między innymi trafił do czołowego klubu Odry Głoska Księginice. Ostatnio reprezentował barwy Piaskovii Piaski.

- Będzie liderem zespołu, ze względu na doświadczenie - twierdzi prezes. – Siła drużyna oparta będzie na Klocku i Kierskim. W pierwszej lidze spełnili oczekiwania. Rozegrali wiele kapitalnych pojedynków, nabrali więc doświadczenia i powinni dominować. Jeśli tak będzie, to znaczy, że się rozwijają i zmierzają w dobrym kierunku. Oni w myśl rankingu rozstawieni zostaną na pierwszym stole. Na drugim obok Chudoby zagra Adrian Bukowski. Skład uzupełni młodzież – Marcin Wąsik, Antoni Pietrzak i Mateusz Pietrzak. Zespół będzie prowadził duet trenerski Tomasz Klag i Tomasz Kowalczyk. Jeśli chodzi oczekiwania, to żadnych wielkich celów nie stawiamy. Jeżeli będzie grała podstawowa czwórka, to powinniśmy być w czołówce ligi. Ale nic na siłę. Zobaczymy w trakcie sezonu jak się to się wszystko potoczy. Wiadomo z jakiego powodu gramy w pierwszej lidze. Druga też wymaga kosztów, ale mniejszych. Mam nadzieję na dotację z Urzędu Miasta. Sponsorować sekcję tenisa stołowego będzie Juta i inne firmy związane z kierownikiem Piotrem Głąbińskim.
Drugi nowotarski klub Orkan SP 5 skupia w swych szeregach byłą mocną grupę pingpongistów Gorców – Tomasza Wolskiego oraz braci Piotra i Pawła Obrochtów. Ten pierwszy ubiegły sezon miał stracony, leczył kontuzje kolan.- Wszystko jest już w porządku. Kolana mu poczyścili i jest gotowy do gry – informuje Piotr Obrochta. - Grać z nami będą dwaj pingpongiści z Zakopanego – Tomasz Nędza Kubiniec i Wojciech Waliczek oraz Mirek Terlecki z Juszczyna. O co będziemy walczyć? O utrzymanie. Nie ma co się oszukiwać. Trenujemy dwa razy w tygodniu. Uważam, że dla ludzi w naszym wieku to nie zabawa, lecz regularny trening. Grupa najsłabsza będzie mocniejsza niż w ubiegłym sezonie, w którym również walczyliśmy o byt. Zespoły się wzmocniły. Mocni będą beniaminkowie. W Zakliczynie wystąpi czołowy pingpongista w rankingu drugiej ligi Sławek Osika. Nie wiemy kto zagra w rezerwach Politechniki Rzeszów, która zajęła miejsce Kolpingu Jarosław.

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl