11.10.2014, 21:53 | czytano: 2772

Derby po raz pierwszy

Po raz pierwszy doszło do nowotarskich derbów w tenisie stołowym. Oczywiście w konfrontacji pierwszych zespołów. Jak to derby, były zacięte i… drugoligowe.
Wynik wskazywałby na łatwą wygraną Gorców, ale trzeba powiedzieć, że „starsi” panowie z Orkana, zespół złożony z byłych graczy Gorców i zakopiańskiego Sokoła, mocno postraszył lokalnego rywala.
- My mieliśmy dwa razy więcej lat niż przeciwnicy – mówi Piotr Obrochta. – Przystąpiliśmy do meczu mocno podekscytowani, bo otrzymaliśmy od firmy Salming dresy i koszulki. W dodatku derby, one zawsze dodają smaczku rywalizacji. Zaczęliśmy nieźle, bo po pierwszych grach singlowych było 2:2.

Orkan mógł zaimponować. Walczył przy stole o każdą piłeczkę i zgarnął komplet punktów z pierwszego stołu. Wielki zawód sprawił Tomek Klocek, który zbyt nonszalancko grał. Miał zagrania z księżyca, ale też takie, za które powinien się czerwienić. Dostał porządną burę od trenerów. Bo rzeczywiście wydawało mu się, że jak przeciwnik zobaczy na jego czole napis, że grał w pierwszej lidze, to uklęknie i prosi o najmniejszy wymiar kary. Taki rozumowanie nie popłaca. O czym się zresztą przekonał. Czy z tej lekcji wyciągnie wnioski?

Pierwsza runda gier singlowych była bardzo zacięta, o czym świadczą trzy pojedynki zakończone po pięciosetowym boju. Tylko Marcin Wąsik gładko i szybko ograł rywala, demonstrując przy stole kilka ciekawych zagrań.

- Mecz został złamany po grach deblowych. Obserwowaliśmy rywala w ostatnim meczu i opracowaliśmy taktykę na niego. Widocznie w międzyczasie poćwiczyli grę podwójną, bo wygrali na obu stołach. To trochę nas zastopowało – przyznaje Piotr Obrochta.
- Był to mecz z pewną dozą niepewności, bo Orkan w ostatnich meczach prezentował się bardzo dobrze – mówi trener Gorców, Tomasz Klag. – Natomiast my po remisie z Lachowicami czuliśmy niedosyt. W pierwszych grach pojedynczych zaskoczyła mnie wysoka forma Pawła Obrochty, który ograł Kierskiego oraz słaba postawa Klocka. Gry podwójne zaważyły na sukcesie. Odskoczyliśmy na 4:2, a potem Klocek zagrał fenomenalnie z Pawłem Obrochtą. Chyba przemyślał błędy popełnione w pierwszym pojedynku. Ograł lidera Orkana na sucho. To sprawiło, że z przeciwnika uszło powietrze. Szkoda drugiego pojedynku Wąsika, bo wcześniej w singlu i deblu zagrał bardzo dobrze. Uległ walecznemu Nędzy. Zły byłem po pierwszym pojedynku na Klocka, bo podszedł do stołu nieprzygotowany, zlekceważył przeciwnika, ale zrewanżował się. Myślałem, że będzie miał trudniejszą przeprawę, ale rozegrał kapitalne spotkanie.

UKS SP 5 Orkan Nowy Targ – Gorce Nowy Targ 3:7

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl