Hokejowi juniorzy MMKS Podhale wzmocnieni sześcioma zawodnikami zza wschodniej granicy pokonali bytomską Polonię.
Wschodni zaciąg w sobotnim spotkaniu zdobył cztery gole, w niedzielę trzy razy wpisał się na listę strzelców. To zawodnicy, którzy mieli lub mają (niepotrzebne skreślić) tworzyć drużynę akademicką. Bo tak naprawdę nie wiadomo gdzie i w jakiej lidze ten zespół zagra. Na razie trenuje i chyba na treningach nie powinno się skończyć. Bo co to byłby wtedy za projekt? Na razie na tej niejasnej sytuacji korzystają juniorzy. W sobotę górale ( nie widomo czy można już takiej nazwy używać) po 40 minutach prowadzili 3:0 i poluzowali w ostatniej tercji. A więc rzeczywiście w stylu… górali. Skorzystali z tego rywale, którzy tę cześć meczu zremisowali. W rewanżu po 125 sekundach „szarotki” objęły prowadzenie, a w 25 minucie prowadziły już 4:0. I znowu chwile rozluźnienia pozwoliły gościom na dwie zdobycze bramkowe.
MMKS Podhale Nowy Targ – Polonia Bytom 6:3 (2:0, 1:0, 3:3) i 6:3 (2:0, 3:2, 1:1)
Stefan Leśniowski