08.08.2016, 13:46 | czytano: 2135

Uczniowskie staże zawodowe w Grecji (zdjęcia)

arch. szkoły
Kolejna grupa uczniów Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Augustyna Suskiego z Nowego Targu, w ramach projektu realizowanego z Małopolskim Centrum Edukacji, wyjechała do Grecji. Poniżej relacja z ich pobytu.
Kryoneri
Pierwszego dnia z samego rana po śniadaniu grecko-polskim opiekunka Athina zapoznała nas z zasadami zachowania w hostelu. Następnie w palącym greckim słońcu zwiedziliśmy urokliwą wioskę Kryoneri poznając lokalne atrakcje takie jak piekarnia, supermarket, boisko piłkarskie, tawerny, kawiarnie, kościół. Przy okazji naszego spaceru spotkaliśmy niektórych lokalnych mieszkańców. Po południu przyszła pora na rozdzielenie stanowisk pracy dla poszczególnych uczestników. Dokonał tego grecki opiekun grupy Panos Poulos. Po wstępnych rozmowach kwalifikacyjnych przyszła pora na podjęcie pracy. W kolejnych dniach zaraz po śniadaniu niektóre z dziewcząt rozpoczęły pracę w tawernach, kawiarniach oraz klubach i restauracjach miasta Kiato. Wieczorem natomiast przyszła kolej na resztę uczestniczek, które zapoznały się z przydziałem czynności oraz wymaganiami jakie postawili przed nimi szefowie tawern we wsi Kryoneri. Podczas drogi z Kryoneri do Kiato osoby pracujące w mieście otrzymały szczegółowy opis sytuacji rolnictwa w rejonie oraz informacje na temat uprawy warzyw i owoców przez lokalnych rolników.

W środku tygodnia uczestniczki zostały poddane ocenie wstępnej - pisemnemu testowi z technologii żywienia. Nie zabrakło też czasu na wycieczkę osób pracujących w Kryoneri na plażę w Kiato oraz zapoznanie z atrakcjami miasta.

A tymczasem w Kalamaki

Grupa 12 uczniów została zakwaterowana w uroczej miejscowości Kalamaki, która znajduje się kilka kilometrów od Koryntu i osławionego Kanału Korynckiego. Czujemy się tutaj trochę jak w domu (góry), trochę jak na wakacjach (słońce, basen, plaża, morze). Cały czas zastanawiamy się czy my aby na pewno przyjechaliśmy tutaj odbywać praktyki.
Pierwsze dni minęły nam jak błyskawica. Część naszego czterodniowego pobytu poświęciliśmy na poznawanie okolicy, ale przede wszystkim na poznawanie naszego miejsca praktyk. Kalamaki Beach Hotel jest hotelem rodzinnym prowadzonym przed przedsiębiorczą i energetyczną Panią Marilenę Stathopoulous, która przejęła obowiązki właściciela hotelu po swojej mamie. Jednakże mama Pani Marileny nie zapomniała o swoim ‘dziecku’ i jak dobry duch, krąży między gośćmi hotelowymi, dba o nich oraz o ich dobre samopoczucie. Dla każdej z napotkanych osób ma dobre słowo i potrafi się komunikować chyba we wszystkich językach świata.

Poznaliśmy już większość osób z obsługi pracujących w Kalamaki Beach Hotel. I po raz kolejny stwierdzamy, że wszyscy ludzie tutaj pracujący są jedną wielką rodziną. Większość pracowników pracuje tutaj po kilka, kilkanaście lat, czasami nawet ich przodkowie pracowali z rodziną Stathopoulous. Co więcej, po kilku dniach pobytu tutaj i my czujemy się jakbyśmy należeli do tej rodziny od wielu lat. Zostaliśmy przyjęci bardzo ciepło, każdy jest chętny nam pomóc kiedy potrzebujemy tej pomocy, każdy dba i troszczy się o nas i o nasze dobre samopoczucie. Nawet nasi szefowie daleko odbiegają od wizerunku srogiego wymagającego przełożonego. Są to osoby troskliwe i opiekuńcze, które nieustannie pytają nas o nasze samopoczucie i nie pozwalają nam zbytnio się przemęczyć. Powoli zdobywamy doświadczenie na kuchni pod czujnym okiem szefa kuchni – Antonisa. Podczas serwowania i obsługi śniadań opiekuje się nami Evagelia, która jest osobą niezmiernie troskliwą. Pogodny Ruslan i uprzejma Giorgia zarządzają częścią barową oraz nami podczas serwowania lunchu. Podczas kolacji pracujemy pod czujnym i wymagającym okiem Markosa, i trochę mniej wymagającego Giorgosa. Nieocenioną kopalnią wiedzy i bezcennych wskazówek są osoby pracujące na recepcji, czyli Penny, Litsa, a przede wszystkim Sotiria. Gdyby nie oni – zgubilibyśmy się już pierwszego dnia. Nie możemy tutaj pominąć Fesala, który dba o nasze czyste ubrania (czasami je farbuje aby nadać im nowy wygląd), pomaga nam kiedy potrzebujemy zakupów, gdy jest nam za gorąco dostarcza nam niezliczoną ilość wiatraków – jednym słowem jest człowiekiem który dba o nas i o nasze potrzeby.

Ale ponieważ człowiek nie samą pracą żyje więc i my korzystamy z życia :) Zwiedzamy, podziwiamy zapierające dech w piersiach widoki, pływamy w morzu i basenie, opalamy się!
Nr projektu: 2015-1-PL01-KA102-016075  pn. Już czas na staż - realizacja zagranicznych staży zawodowych w europejskich organizacjach i przedsiębiorstwach



Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach programu Erasmus+, Akcja 1: Mobilność uczniów i kadry w programie Erasmus+ Kształcenie i szkolenia zawodowe (VET)

źródło: szkoła
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl