NOWY TARG. Zablokowany ponad tydzień temu chodnik na Grelu doczekał się reakcji urzędników.
Od dziesięciu dni piesi idący chodnikiem przy ul. Grel, na wysokości rozjazdu z ul. Św. Anny zmuszeni są zejść na jezdnię. Trwający od lat spór pp. Lejów z Urzędem Miasta i burmistrzem - eskaluje. Zamknęli oni przejście chodnikiem, bo jak tłumaczą - to ich działka. Działania skomentowali słowami: "Może to pomoże im (urzędnikom i radnym - przyp. red.) podjąć decyzję".Skąd w tym sporze znaleźli się radni? Pół roku temu powołana została "komisja doraźna", której zadaniem jest "ustalenie warunków pozyskania nieruchomości niezbędnej dla przebudowy skrzyżowania ulic Św. Anny i Grel, wyborem wariantu przebudowy skrzyżowania, najkorzystniejszego z punktu widzenia bezpieczeństwa uczestników ruchu i kosztów wykonania, podjęciem rozmów z właścicielami nieruchomości", a także "zleceniem burmistrzowi ustalenia wartości nieruchomości". Na razie komisji nie udało się niczego wskórać. Szerzej piszemy o tym w artykule Chodnik na Grelu został zablokowany...- To jest żałosne, że to się tak długo ciągnie. Nie po złości to robimy, tylko żeby pokazać jak potrzebne jest to skrzyżowanie. Nie widać nadjeżdżających samochodów, jest masa kolizji. Burmistrz powiedział, że nie potrzebuje naszej działki i zrobi drogę jednokierunkową. A przeszkoda została postawiona na naszej działce. Z naszej strony jest wola porozumienia, ale czekamy do końca roku - mówi nowotarżanin.
Dziś Referat drogownictwa i transportu wysłał pismo do pp. Lejów, w którym "wzywa do usunięcia konstrukcji", która ogranicza widoczność i uniemożliwia przejście chodnikiem, co stwarza realne niebezpieczeństwo. Jeśli Paweł Leja tego nie zrobi - UM zapowiada "działania zastępcze", czyli zlikwidowanie konstrukcji przez urzędników i wystawienie pp. Lejom rachunku za prace. Terminu usunięcia przeszkody nie podano, a o decyzji powiadomiono m. in. Policję.
- Nie ma w tym piśmie podstawy prawnej, pomylono też numer działki. Możemy Miastu wydzierżawić ten kawałek chodnika na ogólnych zasadach, do czasu trwania negocjacji i rozwiązania problemu przebudowy ronda - mówi Paweł Leja, a pod adresem kierownika referatu, który podpisał się pod pismem dodaje: - Nie strasz, nie strasz.
s/