Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro złoży dziś kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie w sprawie zabójstwa 20-letniego Andrzeja, który zginął od ciosów nożem w 2013 r. pod klubem w Rynku w Nowym Targu. Ziobro uważa, że kara dla Dawida M. z Rabki-Zdroju jest "niewspółmierna oraz nader łagodna".
Przypomnijmy, iż Sąd Apelacyjny w Krakowie skazał Dawida M. na 15 lat więzienia, choć wcześniej Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zasądził mu dożywocie. Wywołało to liczne protesty w Nowym Targu, a rodzina w poczuciu niesprawiedliwości rozpoczęła walkę o zmianę wyroku. Wskutek zaangażowania posła Edwarda Siarki sprawą zainteresowało się Ministerstwo Sprawiedliwości. Efektem tych starań jest kasacja złożona przez ministra Ziobro.W opisie sprawy, przekazanym nam przez Prokuraturę Krajową czytamy, że "biegli psychiatrzy nie stwierdzili u zabójcy choroby psychicznej ani niedorozwoju. Orzekli, że to psychopata z podwyższoną skłonnością do agresji i gwałtownych zachowań. Ale mający absolutnie pełną świadomością znaczenia i konsekwencji tego, co robi. Bo – jak wynika z badań – jego inteligencja jest na ponadprzeciętnym poziomie. Dlatego w zgłoszonej apelacji minister Ziobro zakwestionował stwierdzenie Sądu Apelacyjnego, że zaburzenia osobowości Dawida M. ograniczyły jego winę".
"23-letni morderca popadł w konflikt z prawem, gdy miał zaledwie 12 lat. Miał na koncie siedem wyroków – za pobicia, groźby, kradzieże i posiadanie narkotyków. Ostatni zapadł na miesiąc przed zabójstwem Andrzeja Krzysztofiaka. Kuratorka sądowa, która zajmowała się Dawidem M., ostrzegała, że jest skłonny do zabójstwa. Alarmowała policję. Informowała komendanta policji w Rabce, że „gdyby kiedyś w mieście doszło do morderstwa, to od razu powinien sprawdzać alibi Dawida M.”. Miała racje" - przekonuje PK.
"29 listopada 2013 roku Dawid M. pojechał na andrzejkową imprezę w Nowym Targu, żeby zabić. Kogokolwiek. Był pobudzony. Końską dawkę przeciwbólowego metadonu zalał alkoholem. „Jestem rozje… , wkur… (...) muszę naprawdę zemścić się za swojego przyjaciela”, „czas do boju ruszyć... kurw… dusić, dusić, dusić. Tak musi być” - pisał do swojej byłej dziewczyny w SMS-ach. Podszedł do stojącego w kolejce do dyskoteki Andrzeja Krzysztofiaka. Wbił 20-letniemu chłopakowi nóż w głowę - relacjonuje rzecznik ministerstwa. - Mimo to Sąd Apelacyjny w Krakowie złagodził karę dla mordercy z dożywocia do 15 lat i uznał – wbrew faktom – że Dawid M. nie planował zabójstwa. To oznacza, że okrutny zabójca może wyjść na wolność już po pięciu latach odsiadki".
Prokuratura Krajowa stoi na stanowisku, że 15 lat więzienia za okrutne zabójstwo bez powodu to stanowczo za mało. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył dziś (28 czerwca) kasację od rażąco niskiego wyroku dla Dawida W., który w Andrzejki 2013 roku wbił nóż w głowę przypadkowo spotkanego 20-letniego Andrzeja Krzysztofiaka z Nowego Targu.
oprac. r/