Rada Miejska w Rabce-Zdroju podniosła, i to o sporo, opłaty za odbiór odpadów komunalnych.
W przypadku śmieci posegregowanych opłaty rosną z 8 na 11,50 zł od osoby miesięcznie, a w przypadku śmieci niesegregowanych z 16 na 23 zł.
Burmistrz Ewa Przybyło tłumaczyła na sesji, że ceny rosną z kilku powodów m.in. dlatego, że miasto płaci za każdy kilogram oddanych śmieci, a z miesiąca na miesiąc mieszkańcy oddają ich coraz więcej. Wpływ na to ma m.in. fakt, że zniesiono wszelkie limity ograniczające ilość odbieranych odpadów, można też oddawać skoszoną trawę. Również zmiany przepisów, które np. zabraniają teraz wywozu śmieci poza województwo, sprawiają, że rosną koszty działalności firm obsługujących rynek śmieci. To z kolei ma wpływ na wysokość opłat ponoszonych przez mieszkańców. Burmistrz tłumaczyła, że - nawet przy dobrej woli - miasto nie może dopłacać mieszkańcom do śmieci, tak jak wiele samorządów robi to w przypadku taryf za ścieki. Tu przepisy mówią jasno, że działalność śmieciowa musi się samofinansować, czyli koszty odbioru odpadów muszą ponosić mieszkańcy.
Przeciw podwyżkom byli radni opozycyjnego klubu Nasze Miasto, którzy zaapelowali (bezskutecznie) do pozostałych radnych o odrzucenie uchwały.
Burmistrz, dopytywana przez opozycję, dlaczego miasto nie zleci odbioru odpadów Zakładom Komunalnym, odpowiedziała, że analizowano taką możliwość, ale z wielu względów jest to niemożliwe.
r/
