Zakopiańczyk przerwał atak szczytowy na K2 i wrócił do bazy. Ski-alpinista podjął decyzję o zakończeniu wyprawy, w czasie której chciał jako pierwszy zjechać na nartach z drugiego szczytu świata.
Zakładano, że Andrzej Bargiel i Jakub Poburka dotrą dzisiaj do obozu trzeciego, a jutro przejdą do "czwórki". Bargiel miał spróbować wejść na szczyt we wtorek rano. Warunki śniegowe okazały się jednak niestabilne, poza tym na Jakuba Poburka spadł odłamek skały uderzając go w bark. Na szczęście obrażenia ie są poważne. Wcześniej do bazy wrócił Janusz Gołąb, który sygnalizował problemy zdrowotne. Według nieoficjalnych informacji Andrzej Bargiel wyrusza w drogę powrotną do Polski we wtorek.
Kierownik wyprawy Jurek Natkański relacjonuje: "Dziś o godz. 5ej rano wyszedł zespół: Andrzej Bargiel, Janusz Gołąb - 8a Team i Jakub Poburka z zamiarem dojścia do obozu 3go i zaatakowania szczytu w dniu 1.08.
Przed południem Julek Wranicz i Darek Załuski wyszli z bazy z zamiarem dotarcia do Alicampu, by jutro przez Gondoghoro La przejść do wsi Hushe i pojechać do Skardu. Ich wyjście spowodowane było nawrotem bólu zęba u Darka."
s,rkw/