Zatrzymany to 24-letni mieszkaniec Warszawy. Zdaniem śledczych, brał on udział w napadzie na właściciela kantoru w Rynku, do którego doszło w nocy 27 lipca. To pierwszy podejrzany w tej sprawie, a policja zapowiada kolejne aresztowania.
Podejrzanego o udział w napadzie zatrzymali wspólnie policjanci z Nowego Targu i Krakowa. Rano usłyszał on zarzut dokonania rozboju z użyciem przedmiotu przypominającego broń palną. Teraz sąd ma zdecydować o jego tymczasowym aresztowaniu. Do napadu doszło nad ranem 27 lipca w Nowym Targu. Kilku zamaskowanych mężczyzn weszło do domu właściciela kantoru przez otwarte okno. Napastnicy byli brutalni i bezwzględni wobec mężczyzny i jego żony. Oboje zostali zaraz na początku skrępowani a następnie stosowano wobec nich przemoc fizyczną. W ten sposób przestępcy uzyskali m.in. klucze do kantoru, samochodu, kody do sejfu oraz pilot do dezaktywacji systemu alarmowego. Następnie samochodem właściciela pojechali do kantoru znajdującego się w centrum miasta, weszli do środka, a z sejfu zabrali znaczną ilość gotówki. Po rabunku przestępcy odjechali z miejsca i na granicy Nowego Targu porzucili skradziony pojazd.Początkowe poszukiwania nie przyniosły rezultatów. - Skrupulatna i drobiazgowa analiza zebranego materiału dowodowego w tej sprawie doprowadziła do przełomu - informuje mł. asp. Dorota Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.
Policjanci wytypowali podejrzewanego o udział w napadzie i w wtorek w Warszawie policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu wspólnie z funkcjonariuszami Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, zatrzymali 24-latka. Dziś rano usłyszał zarzuty dokonania rozboju z użyciem przedmiotu przypominającego broń palną za co grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Policja i prokuratura zapowiadają kolejne zatrzymania.
oprac. r/ źródło: KPP Nowy Targ