NOWY TARG. Skandalem wokół pracy habilitacyjnej ks. płk. dr hab. Stanisława Gulaka zainteresował się resort szkolnictwa wyższego. Rzecznik prasowy ministerstwa potwierdza, że na wniosek ministra Jarosława Gowina wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne wobec rektora Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu.
Artykuł Tygodnika Podhalańskiego pod wymownym tytułem "Rektor kopiuj-wklej" wywołał spore poruszenie. W tekście napisano, iż rektor podhalańskiej uczelni swoją pracę habilitacyjną stworzył wykorzystując cudze teksty - nie podając prawdziwych autorów tez i przemyśleń. O plagiacie mówił m. in. prof. Ryszard Markiewicz, współtwórca Ustawy o prawie autorskim, który pracę ks. Stanisława Gulaka określił jako "bezczelną w nagromadzeniu i istotności zapożyczeń". Sprawę uznał za "jednoznaczną i kompromitującą". Sam zainteresowany wydał oświadczenie, w którym zaprzecza oskarżeniom. Rektora poparła Rada Uczelni i Senat Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Oba ciała zdecydowały, że nie ma podstaw do szczegółowego wyjaśniania sprawy, powoływania komisji, a tym bardziej do ukarania rektora. Innego zdania jest minister Jarosław Gowin. Na jego wniosek wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne wobec rektora. - Na razie sytuacja jest badana, więc nie można przesadzać o winie, czy jej braku. Ale pan premier zdecydował, że należy zająć się sprawą, po bulwersujących doniesieniach prasowych - mówi Katarzyna Zawada. Rzecznik prasowy MNiSW dodaje, że temat został zlecony jednemu z rzeczników dyscyplinarnych przy ministerstwie. Rzecznik po zapoznaniu się ze sprawą podejmie decyzję czy wszcząć postępowanie wyjaśniające czy tez odmówić wszczęcia takiego postępowania. Całość postępowania odbywa się w trybie działu III, rozdziału 4 – Odpowiedzialność dyscyplinarna nauczycieli akademickich ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce.
- Nie potrafię określić kiedy będzie wydana opinia - zastrzega rzeczniczka.
s/
Szanowny Panie prof. Edwardzie Malak
jak widać z Pańskich wypowiedzi zaciekle broni Pan gulaka i jak rozumiem reprezentuje go Pan, choć nieoficjalnie. Rodzi się zatem pytanie czy byłemu rzecznikowi dyscyplinarnemu MNiSW wypada reprezentować plagiatora, który m.in. jako ksiądz naruszył wszystkie normy i zasady etyczne nauczyciela akademickiego?
Jak rozumiem nie jest przypadkiem, że znalazł się Pan na PPUZ, i do tego jeszcze zaszczytny wykład inauguracyjny? (tak na marginesie BEZNADZIEJNY)?
Zapytuję też, czy nie jest przypadkiem tak, że zatrudniony Pan został przez gulaka na Uczelni pod przykrywką wykładowcy, aby za publiczne pieniądze Pan reprezentował i doradzał gulakowi?