Najnowsze informacje o skutkach tragicznej burzy w Tatrach przekazał w Zakopanem wojewoda małopolski Piotr Ćwik.
Obok liczby poszkodowanych, wojewoda przekazał informacje o akcji ratunkowej. Jak podkreślał, przebiega ona sprawnie, a priorytetem dla wszystkich służb jest sprowadzenie poszkodowanych bezpiecznie na dół. Część z nich opatrywana jest w schronisku na Hali Kondratowej. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że najwięcej poszkodowanych jest na Giewoncie, ale burze były też w innych rejonach Tatr i tam też są ranni. Wojewoda poinformował o uruchomieniu infolinii dla bliskich ofiar oraz o wsparciu psychologicznym. Akcję koordynuje Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Ale w związku z tym, że TOPR prowadzi jednocześnie trudną akcję poszukiwawczą w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach Zachodnich, gdzie szuka dwóch grotołazów uwięzionych pod ziemią, do pomocy skierowano również strażaków, strażników granicznych, miejskich, strażników parku, cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i 13 karetek. Ranni są przewożeni do szpitali w Zakopanem, Nowym Targu, Suchej Beskidzkiej, Myślenic i Krakowa. Do Zakopanego jedzie premier Mateusz Morawiecki, który wieczorem ma poinformować o aktualne sytuacji.
r/
Na burze zbierało sie dość długo turyści mieli sporo czasu zeby zejsc (kto widzial co sie swieci to zszedł) ale tak jak pisał kolega wczesnej oni po prostu nie słuchają i nie zwracaja uwagi na otoczenie, ich to nie dotyczy bo nic zlego im sie nie stanie No i stalo sie,
W styczniu czesc szlakow byla zamknieta po obfitych opadach sniegu a turysci i tak lekcewazyli zakaz Wtedy nie było tragedii teraz jest
Szkoda tylko ludzi