Szkoła Podstawowa nr 2 w Zakopanem długo zwlekała z decyzją, czy w związku z pojawieniem się w szkole koronawirusa, prowadzić zajęcia w trybie stacjonarnym czy przejść na nauczanie zdalne. Winą za to dyrekcja szkoły obarcza sanepid. - Niestety informacje spływające z sanepidu były niejednoznaczne. Po wykonaniu 22 rozmów telefonicznych dalej czekaliśmy na decyzję - przekonują Monika Karpiel oraz Irena Gach z dyrekcji placówki.
To kolejny punkt zapalny w relacjach między miastem a sanepidem. Po raz pierwszy zaiskrzyło, gdy władze miasta zdecydowały się od 1 września wprowadzić w swoich szkołach zdalny tryb nauczania. Miasto skarżyło się, że sanepid najpierw się na to zgodził, a potem wycofał z ustaleń. Efektem było zamieszanie, w wyniku którego Zakopane zrezygnowało ze zdalnego nauczania. Również tym razem zarzuty dotyczą niepodejmowania odpowiednich decyzji. - Dyrekcja szkoły wraz z pracownikami, również jak Państwo przez cały dzień do późnych godzin wieczornych czekała na wydanie opinii przez PSSE w Zakopanem dotyczącej nauczania w szkole. Przez cały dzień byliśmy w stałym kontakcie z Sanepidem, Organem Prowadzącym oraz Kuratorium Oświaty w Krakowie. Niestety informacje spływające z Sanepidu były niejednoznaczne. Po wykonaniu 22 rozmów telefonicznych dalej czekaliśmy na decyzję - napisały w oświadczeniu dyrektorki szkoły. - Na chwilę obecną wpłynęło pismo Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Zakopanem, informujące nas , że "nie jest w stanie wydać decyzji o objęciu kwarantanną, ani wydać opinii zmiany trybu nauczania" w naszej szkole - podały w oświadczeniu, które wczoraj ukazało się na stronie internetowej Urzędu Miasta w Zakopanem i zapowiedziały, że "w dalszym ciągu będziemy monitować do Sanepidu o wydanie jednoznacznej decyzji w sprawie sytuacji zagrożenia epidemicznego w szkole".Ostatecznie dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 2 w Zakopanem zdecydowała o odwołaniu zajęć w dniach 15 i 16 września.
"W obecnej sytuacji po przeanalizowaniu informacji, którymi na tą chwilę dysponujemy, mając na uwadze dobro uczniów oraz nauczycieli i pracowników, chcąc uniknąć zagrożenia epidemicznego, oraz czekając na podjęcie ostatecznej decyzji przez PSSE wykorzystujemy przysługujące szkołom podstawowym 2 dni z puli tzw." dni dyrektorskich" po uzyskaniu pozytywnej opinii Rady Pedagogicznej oraz Rady Rodziców" - poinformowano.
Zakopiański sanepid widzi sprawę inaczej. Beata Trojańska, Powiatowy Państwowy Inspektor Sanitarny w Zakopanem, oświadczyła, że opinia była, i to już 14 września, jednoznaczna, pozwalająca na przejście w zdalny tryb nauczania. "Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Zakopanem oświadcza, że po rozpatrzeniu wniosku z dnia 14 września 2020 r. Pani Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 im. Bronisława Czecha w Zakopanem, ul. Skibówki 2d, w dniu 14 września 2020 r. wydał pozytywną opinię w zakresie zmiany trybu nauczania ze stacjonarnego na zdalne, na czas od 15 września 2020 r. do 21 września 2020 r. dla uczniów z oddziałów 1a, 2a, 2b, 3a, 3b, 7b Szkoły Podstawowej nr 2 w Zakopanem.
Ze względu na czas potrzebny do zebrania wszystkich danych niezbędnych do wydania opinii Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego została ona przekazana w dniu 14 września 2020 r. pocztą elektroniczną o godz.19.26 do Szkoły nr 2 oraz organu prowadzącego. W tym samym dniu Dyrekcja Szkoły została poinformowana telefonicznie o wydaniu pozytywnej opinii dotyczącej nauczania hybrydowego" - czytamy w opublikowanym oświadczeniu.
r/