Nowy MOK bez dawnego "Pegaza"

Ten cały PEGAZ to symbol waszej polityki ekspansyjnej z przed, lat ludzie którzy przyszli do nas po wojnie budowali sobie domy kultury bloki zakłady pracy na naszej ojcowiźnie zabieranej i wywłaszczanej nie raz w sposób złodziejski. Ten gazda, który nie chciał oddać ziemi to go na siłę nacjonalizowali. Nasi ojcowie jedli suchy chleb żeby cos potomnym zostawić. Jestem za niszczyć relikty czerwonej zarazy. BRAWO GRZEGORZU

Kuń był mój i z mojej ręki zginoł.

Pewnie zamiast Pegaza dostaniemy kolejnego potwora jak ten, co straszy na rynku...

Przypominam historię tego nieszczęścia inwestycyjnego - miało być za 15 mln, ale Watycha najwyraźniej nie doczytał, nie dopatrzył i nie doszacował granicznej kwoty na modernizację MOK. Potem przewalono jakąś nonszalancką szarżą ułańską 25 mln (do dnia dzisiejszego radni nie wiedzą czy chodziło o kwotę netto czy brutto) głosami większości rady, która gwarantowała światowy poziom realizacji, hahhahaha. Życie bardzo szybko zweryfikowało totalny brak kompetencji w gospodarowaniu groszem miejskim przez nowotarski tercet egzotyczny Watycha-Stegowa-Wojtaszek. Zresztą już po wtopach w prostym zadaniu jakim były kawiarenki na Rynku można było się spodziewać, że to trójka wybitnych fachowców mających prawo jak i ekonomię czy racjonalne myślenie w głębokim poważaniu. Niestety takie luzactwo i bylejakość w przestrzeganiu prawa jak i ekonomii mszczą się bezlitośnie. Ale co tam, bawimy się dalej. Jesteśmy obecnie na poziomie 36 mln i Nowy Targ musi się przygotować na srogie rozczarowanie, że to tylko początek tej drogiej zabawy. Karawana jedzie dalej. Pomysłów na zmarnowanie pieniędzy Pani i Pana też mają bez liku, wystarczy posłuchać sesji RM. W tych okolicznościach nawet mitologiczny Pegaz zdechł na tej lokalnej ścianie płaczu, będącej znakiem rozpoznawczym kultury miejskiej dla kilku pokolen Nowotarżan.

Pani Joanno bo z tym pegazem to jest tak, jakby kiedyś, ktoś Panią po 40 latach wymazał z historii nowotarskiego samorządu a na Pani zdjęcie nakleił fotografię kogoś innego. A gdzie Dyrektor? Czemu na to pozwolił?

Kiedys ludzie napływowi coś tworzyli fascynujac się folklorem, klimatem Podhala w szacunku do tego. Teraz jednym ruchem niszczą. Pani Zastepczyni, Pan Dyrektor i Pan Architekt podeptali część tradycji, odebrali pewną tożsamość tego miejsca. Skuli rzeźbę bez żalu.

@KTM
Brawo, w punkt!

A gdzie jest konserwator zabytków ???????

To co jest na wizualizacji MOK PO REMONCIE to koszmar nowego wizerunku Pegaza. Proszę nie niszczyć dzieł twórców i szanować prawa ich spadkobierców.

No to w nowego Pegaza trzeba wkomponować podpisy "twórców" tak jak na pomniku pod płotem obok lodowiska. Nieprawdaż panie burmistrzu!

Umówmy się, że ani pegaz, ani barany specjalnie piękne nigdy nie były. Zobaczymy, jak będzie teraz.

Drażni mnie nazywanie INWESTYCJĄ wydanie z budżetu ze 40 milionów na remont MOK pewnie z 10 milionów na nową bibliotekę i 4 milionów na utrzymywanie kultury na czas remontu.
INWESTYCJA to sposób działania biznesowego mająca na celu w założonych BIZNES PLANACH powiększenie i wygenerowanie zysków dla inwestującego -stworzenie nowych miejsc pracy czy usprawnienie unowocześnienie produkcji czy usługi .
TU PARADOKSALNIE IM WIĘCEJ ZAINWESTUJEMY TYM WIĘCEJ WYGENERUJEMY PRZYSZŁYCH KOSZTÓW .
Proszę nie nazywajcie remontu MOK inwestycją tyko wydatkiem .

Pegaz Marka Medweckiego to część naszej kultury i część historii naszego miasta -dziedzictwa , sztuki - to była piękna płaskorzeźba .

Bo to proszę Państwa jest miasto barbarzyńców i kiczu.

Zamiast pięknej i postmodernistycznej bryły będziemy mieli kolejny bunkier, zupełnie oderwany od otaczającej go przestrzeni.

Zamiast stylowych i artystycznych elementów małej architektury lub unikatowych dekoracji architektonicznych mamy śmieszne i karykaturalne owce ulepione przez twórcę przydrożnych krasnali. Mamy też fruwające wstążki zamiast liści na drzewach i samych drzew.

Zamiast komisji konkursowych mamy mało krytyczne towarzystwo wzajemnej adoracji aprobujące niedorzeczne pomysły władzy.

Zamiast kompetentnych radnych potrafiących uruchomić wyobraźnię grupę klakierów, bo przecież szkoda się narażać władzy.

Zamiast debaty o rzeczach ważnych jakieś jarmarczne pyskówki albo prymitywne ustawki podnoszące wiarygodność i powagę burmistrza i jego świty.

To jest proszę Państwa nasz nowotarski Miś. To jest Miś na skalę naszych możliwości.
A Pegaz?
A Pegaz musiał ulec sile bezduszności, majzla i młota, bo to swoista metafora niszczenia wartości przez lokalnych troglodytów.

Ja też rozmawiałam z panem z Domu Kultury i zapewnił,że Pegaz i fontanna z baranami zostanie.Widac,że fontannę robią nową,więc i barany mam nadzieję,że zrobią nowe,oby.

Mam nadzieję, że chociaż Barany pozostaną

A niech tam hockeiste wstawią...
Albo Barana przeca to NEW TORK

Tą płaskorzeźbę można było zdjąć! Ale kto się obecnie "liczy" z elementami kulturowymi miasta?
Teraz to najważniejsze są "schody do nikąd!!

Widocznie Asi się nie podobał

Wielka szkoda. To była piękna płaskorzeźba.

Pegaz na elewacji MOKU-u został umieszczony w książce Kolor i blask - Bożena Kostuch, jako ceramika architektoniczna po 45 roku. Czyż to nie zabytek, dzieło sztuki ???

Do: bo ona tak chciała - Dajże już spokój.

Panie Watycha pana słowo jest tyle warte co zeszłoroczny śnieg! Jest pan człowiekiem bez słowa, honoru o ambicji nie wspomnę!

Przecież pan burmistrz zapewniał że będzie Pegaz p. Czubernata. Szok po raz kolejny nas oszukał.