"Działanie niezgodnie z prawem – nawet jeśli się z nim nie zgadzamy – nie leży w naszej naturze" - oświadczyła grupa Tatry Super Ski skupiająca większość stacji narciarskich na Podhalu.
Grupa wydała oświadczenie w tej sprawie. Czytamy w nim:"Drodzy Narciarze i Snowboardziści! W ostatnich dniach coraz częściej pytacie nas, czy planujemy otworzyć stacje narciarskie wbrew zakazowi wprowadzonemu przez rząd. Dziś chcemy odpowiedzieć na Wasze pytania, a także w pełni transparentny sposób wyjaśnić nasze stanowisko i przesłanki, które za nim stoją.
Przede wszystkim – w dalszym ciągu nie zgadzamy się z decyzją rządu o zamknięciu stoków narciarskich. Uzasadnienie tej decyzji, a także dotychczasowa polityka przedłużania obostrzeń dla branży narciarskiej, jest dla nas całkowicie niezrozumiała i pozbawiona merytorycznych podstaw.
Jednak pomimo dzielących nas różnic i rosnących frustracji, decyzja ta pozostaje obowiązującym przepisem prawa. Choć naszym największym marzeniem jest ponowne otwarcie bramek stoków Tatry Super Ski, musimy zachować rozsądek. Jako obywatele i przedsiębiorcy nie możemy dać się ponieść emocjom i wznowić działalności wbrew obowiązującym przepisom. Działanie niezgodnie z prawem – nawet jeśli się z nim nie zgadzamy – nie leży w naszej naturze.
Od 28 grudnia podejmujemy działania, których celem jest przekonanie rządu do ponownego otwarcia stacji – prezentujemy ekspertyzy i raporty z badań oraz rozwiązania stosowane z powodzeniem w innych krajach europejskich. Nasze inicjatywy pozostają jednak bez odpowiedzi. Jednocześnie, pomimo lockdownu, wciąż utrzymujemy stan gotowości do otwarcia, by utrzymać jakość tras, odpowiednią liczbę personelu i w momencie zmiany decyzji móc zapewnić Wam odpowiednie warunki do zimowego wypoczynku.
Stała gotowość wymaga od nas jednak ogromnych nakładów finansowych. Mówiąc wprost – rządowa „tarcza” nie jest wystarczająca. Pozwala na pokrycie zaledwie ok. 70% kosztów trzymiesięcznej działalności. Przed nami 9 kolejnych miesięcy, w których trakcie nieustająco wykonywane są prace – wiążące się ze sporymi nakładami finansowymi – pozwalające utrzymać jakość i bezpieczeństwo ośrodków. Nie zapominamy także o ratach leasingowych, kredytach i podatkach, dlatego obecnie walczymy o odszkodowania i rekompensaty, które pozwolą nam uchronić stacje przed całkowitym zamknięciem na kilka lat. Musicie jednak wiedzieć, że znaleźliśmy się w sytuacji, w której decyzja o otwarciu stoków wbrew zakazom – podjęta pochopnie i pod wpływem emocji – może skutkować całkowitym upadkiem podhalańskich ośrodków i ich zamknięciem w przyszłych sezonach. Chcemy uchronić od tego nasze stacje.
Bądźcie z nami.
Zarząd Grupy Tatry Super Ski".
oprac. r/