W sobotę 5 listopada w Boise, rozegrano piątą eliminację mistrzostw USA w Superenduro. Stolica stanu Idaho, słynącego z uprawy ziemniaka, słynie bardziej z wydobycia złota i z tym wiązaliśmy występ naszego championa Tadeusza „Taddy” Błażusiaka.
Taddy bardzo dobrze wszedł do pierwszego wyścigu, który jednak od początku należał do Jonny Walkera. Za jego plecami trwała ostra walka, niestety w wyniku której ucierpiał nasz zawodnik. Rywalizujący z nim Cody Webb wjechał tak mocno w Tadka, że rozwalił mu ochraniacz kolana i strata do czołówki była nie do odrobienia. W drugim biegu adrenalina dowiozła naszego mistrza na drugiej pozycji, tuż za Walkerem, ale kontuzja nie pozwoliła na więcej i Błażusiak w trzeciej gonitwie był piąty i rywalizację przedostatniej eliminacji mistrzostw zakończył na szóstym miejscu. Jednak w tym sporcie do końca nie można być niczego pewnym, gdyż każdy incydent na torze może pozbawić faworyta wygranej. Znając Tadeusza będzie walczył do końca: „ poobijałem żebra i ciężko mi się oddycha, ale walczymy dalej”.
To co dla innych byłoby marzeniem i miejscem w czołówce amerykańskich mistrzostw, dla niego jest wyzwaniem do końca, bo to tylko najniższe miejsce na podium. I za to go kochamy! Jedź, „Taddy”, jedź!
Jacek Sowa