NOWY TARG. Podczas posiedzenia miejskiej Komisji Skarg, Wniosków i Petycji omawiano trzy petycje, chociaż jedną - mimo iż dotyczyła tej samej sprawy, była przygotowana przez tego samego autora, nie różniła się w treści ani słowem - podzielono na pięć części.
Powodem był błąd formalny - wnioskodawca nie umieścił na dwóch pakietach danych osoby upoważnionej do reprezentowania tych, którzy swój podpis na liście złożyli. Petycja nr 1 - zasadnaChodzi o petycję w sprawie "podjęcia przez Radę Miasta Uchwały w formie Apelu, na zasadzie § 23 ust. 2 pkt. 4 Statutu Miasta Nowy Targ, skierowanego do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o uzupełnienie wniosku dotyczącego decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanej obwodnicy w ciągu drogi krajowej nr 49 o warianty alternatywne dla obecnie planowanego przebiegu drogi, uwzględniające możliwość poprowadzenia obwodnicy na południe od rezerwatu Bór na Czerwonem", podpisaną przez ok. 2 tys. osób. Szerzej pisaliśmy o tym w artykule Petycję w sprawie poprowadzenia południowej obwodnicy Nowego Targu innym korytarzem - podpisało ok. 2 tys. osób.
Po dwóch kwadransach słownego pojedynku pomiędzy Maciejem Tokarzem (przedstawicielem protestujących i inicjatorem petycji), a Łukaszem Ambrożym (radcą prawnym zatrudnianym przez Urząd Miasta) - gdzie obaj panowie przerzucali się prawniczym żargonem - sytuacje próbowali ratować radni Krzysztof Sroka, Paweł Liszka i Bartłomiej Garbacz. Pierwszy - jako prowadzący obrady komisji zdecydował, że chociaż wymogi formalne każą uważać petycje za osobne - to będą procedowane jako jedna. Pozostali wymienieni radni - łagodzili nastroje podpowiadając rozwiązania prawniczej gmatwaniny i uproszczenia procedury.
- "Węzeł południe" na zakopiance jest już prawie gotowy - przypomniał Bartłomiej Garbacz. - Część ruchu pójdzie na ulicę Sikorskiego, czyli drogę miejską, która nie jest gotowa na przyjęcie takiego natężenia ruchu na Białkę, Bukowinę, czy Jurgów. A GDDKiA już oświadczyła, że tego wariantu z przesunięciem obwodnicy na południe od lasu Bór na Czerwonym nie włączy do dokumentacji - mówił radny. Jak dodał - "obwodnica jest potrzebna dla rozwoju Miasta, komfortu życia, ale trzeba ją zrobić tak, by była jak najmniej uciążliwa".
W obradach komisji uczestniczyło ok. 20 mieszkańców Miasta, którzy także zabierali głos i nie szczędzili radnym gorzkich słów. Była mowa zarówno o "zaćmieniu", "fatalnym zauroczeniu radnych", "nonsensownym łączeniu dróg", "próbach zniszczenia terenów rekreacyjnych" i apel do radnych "by się opamiętali".
Padła też propozycja od jednej z mieszkanek, by rozważyć poprowadzenie drogi w płytkim tunelu, inna koncepcja to rezygnacja z nasypu i umieszczenie obwodnicy na konstrukcjach mostowych i wiaduktowych.
Petycja nr 2 - także jest zasadna
Druga rozpatrywana dziś petycja dotyczyła "podjęcia przez Radę Miasta Uchwały w formie Apelu, na zasadzie § 23 ust. 2 pkt. 4 Statutu Miasta Nowy Targ, skierowanego do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o dalsze procedowanie i projektowanie obwodnicy Miasta Nowego Targu w śladzie „nowa Zakopianka” – nowa droga w kierunku Nowy Sącz „obwodnica Waksmund – Ostrowsko – Łopuszna". Tę podpisało ponad sto osób i dotyczy dalszego procedowania i projektowania obwodnicy.
"Budowa obwodnicy jest koniecznością. Stojąc codziennie w zakorkowanych ulicach dochodzących od wschodu do mostów na Białym Dunajcu nie rozumiemy działań radnych, mających na celu zablokowanie budowy drogi tak potrzebnej dla funkcjonowania Miasta" - czytamy w tej drugiej petycji.
Dalej jest przypomnienie, że korytarz dla obwodnicy Nowego Targu został przyjęty przez Radę Miasta już wiele lat temu. "Jest dla nas nie do przyjęcia sytuacja, kiedy w momencie gdy jest wyznaczona wreszcie trasa, jest inwestor, projektanci, są zabezpieczone środki - nie będzie możliwa realizacja projektu. Nie godzimy się na ciągły paraliż komunikacyjny ulic Waksmundzkiej, Jana Pawła II i Al. 1000lecia. /.../ Po otwarciu nowej zakopianki dojdą do tego całkowicie zatłoczone ulice Szaflarska i Sikorskiego" - czytamy w apelu, który kończy się stwierdzeniem: "sposób planowania drogi powinien być zrewidowany, konieczność budowy po dwa pasy w każdą stronę należy urealnić (droga do Nowego Sącza ma po jednym pasie), wysokość drogi należy ostatecznie skorygować do formy jak najmniej wpływającej na teren wokół i panoramę. Apelujemy, by przez pochopne działania części radnych miejskich i mieszkańców nie zostały zaniechane prace nad projektowaniem i budową obwodnicy".
Chociaż petycje w pewnych punktach się wzajemnie wykluczają - to radni znaleźli na to sposób.
- Przygotowano wstępną wersję apelu do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz do Ministerstwa Infrastruktury. Jest ona gotowa, będzie omawiana w środę na posiedzeniu najliczniejszej komisji - ekonomiki, a potem trafi na poniedziałkowe obrady całej Rady Miasta - ogłosił przewodniczący Rady Grzegorz Luberda.
W trakcie tej komisji - czyli Skarg, Wniosków i Petycji - obie petycje jednogłośnie uznano za zasadne.
Petycja nr 3 - nie jest zasadna
To pomysł zgłoszony przez Stowarzyszenie Nowy Targ dla Mieszkańców. Pisaliśmy o tym w artykule Boisko w miejscu zniszczonego skate parku. Petycja stowarzyszenia Nowy Targ dla Mieszkańców.
Tu dyskusja potoczyła się w kierunku braku środków w budżecie, zaangażowania się już samorządu w budowę nowego skat parku przy Sikorskiego oraz zaawansowaniu prac przy budowie sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr 2 (tuż obok).
- Przygotowujemy się do budowy sali gimnastycznej przy SP n2 , będzie ona kosztować ok. 8-10 mln zł. Pomysł zgłoszony przez pana Siękę jest dobry, ale nie na przyszły rok - tłumaczył Grzegorz Luberda.
- Dyskusyjne jest inwestowanie w sprzęt, który nie jest trwały, a jest kosztowny. Montaż tam (przy Al. Solidarności) nowych urządzeń to koszt od 100 tysięcy za jedno. Stąd pomysł budowy nowego skate parku w technologii betonowej, który będzie przez wiele lat użytkowany - dodał burmistrz Grzegorz Watycha.
Słowa burmistrza poirytowały radnego Pawła Liszkę. - Pieniądze na olimpiadę notarialną, dla ludzi z zewnątrz i do dla grupy zawodowej wysoko uposażonej to się znalazły, a na nasze dzieci nie ma? - pytał radny.
Jan Sięka w imieniu Stowarzyszenia Nowy Targ dla Mieszkańców dodał, że miejsc rekreacyjnych dla dzieci i młodzieży powinno być więcej na terenie całego miasta i "nie trafia do niego argument, że będzie nowy skate park na Sikorskiego, w sytuacji, gdy dziecko będzie musiało po drodze pokonać ruchliwą Szaflarską i Sikorskiego".
- I nie przyjmuję argumentu, że nie znajdzie się w przyszłorocznym budżecie 200 tys. zł na dzieci, w sytuacji, gdy realizowane są wydatki niepotrzebne - jak imprezy plenerowe, czy dokumentacje projektowe obiektów, które nigdy nie powstaną - mówił Jan Sięka.
Burmistrz przypomniał, że teren niszczejącego między blokami skate parku został oddany w wieczyste użytkowanie spółdzielni mieszkaniowej, która jeśli chce, to może tam inwestować, a poza tym "niedawno spółdzielnia zwróciła się do Miasta z wnioskiem o wykorzystanie tego terenu pod miejsca parkingowe i garaże".
Obecny na sali prezes zarządu Nowotarskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Piotr Paluszek przyznał, że problem braku miejsc postojowych jest od lat bolączką członków spółdzielni, ale jeśli NSM mogłaby liczyć na finansowe wsparcie z budżetu miasta to nie ma przeciwwskazań by skate park na nowo wyposażyć.
W głosowaniu nad zasadnością tej petycji nie doszło do rozstrzygnięcia. Dwóch radnych bo "za", dwóch "przeciw", dwóch wstrzymało się od głosu. Wobec braku większości petycję uznano za bezzasadną.
Sabina Palka