- Jestem na etapie życia, gdy muszę podjąć decyzję, czy dbam tylko o swoją rodzinę i zajmuję się tylko swoim szczęściem, czy też pracować w polityce dla dobra innych kosztem swojej rodziny - mówi Krzysztof Chmura. - Nam nie zależy, żeby się przypodobać wyborcom - dodaje Gabriel Jędrol. Z bezpartyjnymi kandydatami do sejmu i senatu z ramienia KW Konfederacja Wolność i Niepodległość rozmawia Sabina Palka.
Nowotarżanin Gabriel Jędrol na liście KW Konfederacja Wolność i Niepodległość zajmuje 4. miejsce. Ma 28 lat. Studiował prawo i ekonomię na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Pracuje jako prawnik w dziale prawa podatkowego jednej z warszawskich kancelarii. Społecznik i koordynator projektów w sektorze pozarządowym. Absolwent licznych programów szkoleniowych - m.in. Szkoły Przywództwa KGHM Przewodnicy, Szkoły Ekonomicznej Fundacji im. Ludwiga von Misesa oraz Akademii Strategicznej Analizy Politycznej. Kompetencje biznesowe doskonalił na Uczelni ASBiRO. Kontestator centralizacji państwa i interwencji w gospodarkę. Entuzjasta prawa przyjaznego rozwojowi przedsiębiorczości, który stawia sobie za cel ułatwianie życia przedsiębiorcom i osobom przedsiębiorczym.
Działał w Stowarzyszeniu Wolnościowe Podhale. Zaangażowany m.in. w projekty: likwidacji nowotarskiej Straży Miejskiej, obrony nowotarskiego Pubu Plama, likwidacji opłaty targowej, czy też powołania Młodzieżowej Rady Miasta w Nowym Targu. W 2018 roku zabrał głos podczas protestu przeciwko cenzurowaniu Internetu zorganizowanego na Rynku Głównym w Krakowie. Był również uczestnikiem programu "Młodzież kontra... czyli pod ostrzałem" emitowanego na antenie TVP Kraków i TVP INFO. Współpracownik portalu opinii Klubu Jagiellońskiego, gdzie publikuje materiały dotyczące ekonomii i moderuje dyskusje, goszcząc ekspertów w istotnych obszarach dla gospodarki. W wolnym czasie, którego nigdy zbyt wiele, rozwija kompetencje miękkie w grach kooperacyjnych – czy to na boisku, czy to w przestrzeni wirtualnej. Raz na jakiś czas też i pokibicuje. Przyszły mąż.
Krzysztof Chmura także urodzony w Nowym Targu - kandyduje do senatu z listy KW Konfederacja Wolność i Niepodległość. Numer na liście wyborczej: 1. Okręg 36. Ma 37 lat.
Wykształcenie wyższe - kierunek: politologia, specjalność: e-biznes i media społecznościowe na uczelni WSTIE w Suchej Beskidzkiej, połączone z Kursem Rozszerzonym na uczelni ASBiRO w Warszawie. Przedsiębiorca z szesnastoletnim stażem. Prezes i Wspólnik w Multiagencji Ubezpieczeniowej, Licencjonowany Agent Ubezpieczeniowy. Wspólnik w międzynarodowej firmie zajmującej się gospodarką leśną, która posadziła miliony drzew. Od 5 lat sołtys Lipnicy Małej na Orawie, miejscowości liczącej 3,5 tysiąca mieszkańców.
Jakie ma kompetencje do reprezentowania wyborców w parlamencie? Wymienia: doświadczenie w zarządzaniu ludźmi i projektami, radzenie sobie w sytuacjach kryzysowych, kreatywność w rozwiązywaniu problemów, umiejętność nawiązywania nowych kontaktów, wiedzę o administracji samorządowej oraz branży finansowej, ze szczególnym uwzględnieniem dziedziny ubezpieczeń, duże doświadczenie w branży leśnej, znajomość branży gastronomicznej oraz budowlanej. Dorastał na Orawie w wielodzietnej rodzinie, gdzie poznał życie rolnicze. Rozumie znaczenie turystyki w gospodarce, szczególnie w regionie z tak ogromnym potencjałem turystycznym jak ten, z którego pochodzi.
Prywatnie - pasjonat historii, pożeracz książek, miłośnik filmów, a także wędkarstwa. Uczestniczył w klubie Masters ASBiRO i jest aktywnym członkiem społeczności ASBiRO, a także członkiem Związku Podhalan oddziału Jabłonka. Uczestnik licznych kursów i szkoleń z dziedziny rozwoju osobistego. Jest mężem Jolanty, z którą wspólnie wychowuje trójkę dzieci - Lenkę, Olka i Florka.
Przedstawiliście się, to teraz porozmawiajmy. Jesteście panowie członkami Konfederacji?
Gabriel Jędrol: - Nigdy nie byłem i nie zamierzam być członkiem partii. A Konfederacja zgodziła się na moje warunki, że będę kandydatem na posła, który nie należy do ugrupowania, czy partii. W 2019 r. miałem być "jedynką" do sejmu z ramienia Bezpartyjnych i Samorządowców. W tym roku również, ale zdecydowałem się na inną listę - ze względu na zasady, które tutaj są zdecydowanie bardziej klarowne, a umowy są - na razie - dotrzymywane. Poza tym, część chłopaków z Konfederacji - szczególnie ci z naszego okręgu wyborczego - ma podejście ideowe do tematów, są zaangażowani i nie szukają miejsca, gdzie kolegom podłożyć nogę. W przeciwieństwie do innych ugrupowań politycznych, które pojawiły się na scenie w ostatnim czasie. Ale nie chcę mówić źle o innych. Jestem po to, żeby budować, a nie dzielić, bo tego dzielenia mamy za dużo.
Krzysztof Chmura: - Też nie należę do żadnej partii. Konfederacja to jedyna partia, która jest bliska z moimi poglądami, szczególnie poglądami gospodarczymi. Poza tym, zawsze wspierałem ruchy wolnościowe. Chciałbym, żeby świat był idealny, ale wiem, że historia toczy się własnym kołem i pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie przeskoczyć, ale zacząć trzeba od swojego środowiska, swojego ogródka, swojej gminy, powiatu. Bardzo dobrze czuję się w zarządzaniu projektami. Wiem, że jak coś robimy, to ma to przynieść realny efekt. Ruch Konfederacji w naszym regionie wydaje się konkretny, widzę zaangażowanie młodych ludzi, którzy nie działają na zasadzie pospolitego ruszenia. Mają plan i potrafią działać zespołowo.
Skoro macie zbieżne poglądy gospodarcze, to wiecie, że Konfederacja ma trudny do akceptacji program. Likwidacja przywilejów nie przysporzy wam zwolenników.
Gabriel Jędrol - Nam nie zależy, żeby się przypodobać wyborcom.
Krzysztof Chmura - Zawsze wybieram raczej trudną drogę. Nie taką, jaka się ludziom może spodobać, tylko taką, którą uważam za słuszną. Jak trzeba zrealizować jakiś projekt w naszej miejscowości, to nie idziemy do wójta prosić o pieniądze, tylko sami szukamy rozwiązań. Droga dłuższa, ale przynosi podwójne efekty: można zrealizować coś fajnego i ludzie się angażują. Co do przywilejów, czyli w tym wypadku programów socjalnych - to one mają pomagać ludziom, a nie ich demotywować. A często te 13-tki, 14-tki i inne "plusy" - w zły sposób dawane ludziom - nie pomagają, a wręcz przeciwnie.
Gabriel Jędrol: - To są tylko doraźne rozwiązania, które w dłuższym terminie prawdopodobnie nie przyniosą zamierzonych efektów.
Krzysztof Chmura: - Pomoc powinna być udzielana realnie. To jest sposób na pomaganie. Często spotykam się z opinią po co mamy pomagać, przecież państwo im pomaga. Ale jak państwo zastąpi nasze sumienie, to nie będzie to dobre, bo kiedyś pieniądze mogą się skończyć, a nauczyć ludzi na nowo pomagać będzie trudno.
Gabriel Jędrol: - Jak państwo bierze się za rozwiązania systemowe, to tworzy dodatkowe problemy, wynikające z tego, co wprowadzili sami politycy. Tylko ludzie oddolnie - własną inicjatywą - potrafią przenosić góry.
Krzysztof Chmura: - Można narzekać, ale trzeba to zmienić. Można udawać, że jak zmienimy rząd, to będzie lepiej, ale tu chodzi o podstawy. Trzeba dać władzę i kompetencje ludziom - tu, na dole. Takie rady sołeckie, czy osiedlowe najlepiej wiedzą, jakie są problemy. Ale rząd i samorządy boją się tego, by ludzie mogli przejąć decyzyjne działania, bo wtedy nie będą mogli mówić "myśmy dali, myśmy zrobili". A przecież oni nie mają swoich pieniędzy, to nasze środki, wszystkich Polaków. Poza tym, w samorządach nie ma planowania, projektowania działań i często jest zła komunikacja. Mamy setki urzędników, którzy podejmują decyzje, ale nie mają wiedzy. Rząd rzuca przykładowo 5 mln - to trzeba szybko "coś" wybudować i nie bierze się pod uwagę, czy to ma sens ekonomiczny.
Jest Pan sołtysem piąty rok. I tak od razu skok do Senatu?
Krzysztof Chmura: - Tak, bo wiem, że jeżeli mógłbym coś zmienić, to z wyższego, najwyższego punktu oddziaływania na jak najwięcej gmin. Jako wójt, czy starosta nie zrobię tyle, co może zdziałać senator.
Gabriel Jędrol: - Ja dodam, że z perspektywy senatora łatwiej dotrzeć do innych. Po to mamy senatorów, by skracać ścieżkę legislacyjną, czyli tę ścieżkę kontaktu z obywatelami.
Dodam, że jestem na etapie życia, gdy muszę podjąć decyzję, czy dbam tylko o swoją rodzinę i zajmuję się tylko swoim szczęściem, czy - jak wpoił mi to tata - pracować społecznie i działać dla dobra innych kosztem swojej rodziny. Jako sołtys już tego trochę poznałem, ale nie lubię jałowej pracy z wkładaniem mnóstwa energii i pracy w działania, a potem stawanie "przed ścianą" w postaci włodarza, czy polityka, który blokuje inicjatywy - nie dlatego, że są złe, ale bo nie jest to jego zasługa, albo - obawia się zachwiania swojej pozycji. Rozmawiam z sołtysami z całego regionu i jest to niestety powtarzający się problem.
A co kieruje kandydatem do Sejmu?
Gabriel Jędrol: - Czemu się w to pakuję? Jeden z najlepszych nauczycieli, jakich w życiu spotkałem, powiedział mi, że "ktoś to musi zrobić". Uwierzyłem, że - no kto, jak nie ja. To nie pierwsza taka sytuacja. W 2014 r. otrzymałem propozycję startu do Europarlamentu z 6. miejsca na pewnej liście, ale miałem 19 lat i w kolejnych wyborach prezydenckich też jeszcze się nie będę łapał /śmiech/. Ale najgorsze są utracone możliwości. Chcę zostać posłem, ponieważ: tak jak wszyscy chcę końca wojny polsko-polskiej, a polskiej polityce potrzeba nie tylko zmiany pokoleniowej, lecz i zmiany jakościowej - zmianie pokoleniowej powinna towarzyszyć całkowita zmiana podejścia do roli polityka.
Wcześniej padło pytanie o Konfederację, która jest mocno ośmieszana w mediach. Wolnościowe Podhale było od samego początku ośmieszane i zupełnie mi to nie przeszkadza. Prawda zawsze sama się obroni. Chcę dążyć do tego, by prawo w Polsce było stabilne i przyjazne rozwojowi przedsiębiorczości. Żeby prawnicy, politycy, decydenci przypomnieli sobie - czemu i komu służyć ma prawo. A prawo powinno być tworzone dla ludzi. Tymczasem jakość tworzonego w Polsce prawa zawdzięczamy prawnikom, którzy minęli się ze swoim powołaniem.
Krzysztof Chmura: - Myślę, że ciekawym rozwiązaniem byłaby debata kandydatów na senatorów, żeby ludzie zobaczyli perspektywę zmian.
Gabriel Jędrol: - Inni mają wiele do stracenia. My nie mamy do stracenia nic. Niczego się nie obawiamy. Chętnie wzięlibyśmy udział w takim spotkaniu. Albo może my je zorganizujemy. Nawet na ich warunkach.
Spośród innych kandydatów wyróżnia mnie...?
Krzysztof Chmura: - Ogromne doświadczenie w dwóch sektorach: prywatnym - jako aktywny przedsiębiorca, oraz publicznym - jako społecznik i samorządowiec. Umiejętność rozwiązywania i łagodzenia konfliktów. Jestem człowiekiem, który łączy, a nie dzieli.
Gabriel Jędrol: - Silne poczucie sprawiedliwości i zamiłowanie do zasady, że umów należy dotrzymywać.
Najważniejsze problemy, na których rozwiązanie czeka Polska...
Krzysztof Chmura: - Jasne prawo i proste oraz sprawiedliwe podatki.
Gabriel Jędrol: - Po pierwsze stabilne prawo, po drugie racjonalna gospodarka państwa - budżet państwa powinien być bardziej przejrzysty, a wydatki planowane z rozsądkiem, po trzecie decentralizacja władzy - warunkiem zachowania wolności politycznej obywateli jest podział władz między różne, niezależne, wzajemnie dopełniające, hamujące i kontrolujące się podmioty.
Najważniejsze problemy, na których rozwiązanie czeka nasz region...
Krzysztof Chmura: - Kluczowym zagadnieniem jest rozwinięcie i zintegrowanie regionu turystycznego, który będzie żył w symbiozie ze zdrowym przemysłem, dbającym o ekosystem naturalny. Jako senator mogę zbudować silną pozycję lidera regionu, który będzie impulsem do zintegrowania lokalnych samorządów i współpracy w budowie silnego regionu turystycznego ze zdrowym przemysłem, a także regionu bazującego na związkach z Polonią.
Gabriel Jędrol: - Prawo przyjazne rozwojowi przedsiębiorczości - aby mieszkańcy południa Polski mogli osiągać tyle, ile mieszkańcy najlepiej rozwijających się regionów w Polsce. Większa autonomia i współpraca regionalna w zakresie kluczowych i istotnych inwestycji dla kieszeni mieszkańców południa Polski. Uwolnienie potencjału regionalnego poprzez wykorzystanie naturalnych atutów południa Polski celem uwolnienia ducha przedsiębiorczości drzemiącego w mieszkańcach. Chciałbym, by budżet państwa był zdecydowanie bardziej racjonalny, by nasze kieszenie, kieszenie podatników - nie znajdowały się w realnym niebezpieczeństwie, jakie teraz występuje. Po trzecie - chciałbym, żeby państwo nie było tak dramatycznie scentralizowane jak obecnie, bo my tu na dole wiemy lepiej, jakie mamy potrzeby. Mogę zagwarantować, że zrobię wszystko, co w mojej mocy. Doskonale zdaje sobie sprawę, że jedna osoba może niewiele, ale może pokazać, że można mieć niezłomny charakter.
W tytule wykorzystane zostały słowa, które kandydaci uznali za ważne.
Rozmawiała Sabina Palka