24.05.2024, 17:28 | czytano: 7081

Jazdy próbne busa elektrycznego na trasie do Morskiego Oka (zdjęcia)

zdj. Piotr Korczak
ZAKOPANE/BUKOWINA TATRZAŃSKA. Nie był w pełni obciążony pasażerami, ale z trasą z Zakopanego na Palenicę Białczańską poradził sobie całkiem nieźle. Po przejechaniu tego odcinka bateria wskazywała 93 procent naładowania. Mowa o testowanym dziś busie elektrycznym, który ma być alternatywą dla transportu konnego do Morskiego Oka.
W przyszłym tygodniu odbędą się kolejne testy, tym razem z pełnym obciążeniem, klimatyzacją, wentylatorami, ogrzewaniem.
Dziś pojazd odbył kilka kursów z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka i z Zakopanego do Morskiego Oka. Chodziło o sprawdzenie jak sobie poradzi na tych dwóch trasach.

- Chcemy zaproponować tę usługę osobom z niepełnosprawnościami, później włączymy być może użytkowników tej drogi, żeby ograniczyć ruch samochodowy - bo to też jest naszym celem. Ale wszystko zależy od wyników testów. Zobaczymy na ile wystarczy bateria, jak długo trzeba pojazd doładowywać, jak działa tego typu samochód na drodze do Morskiego Oka - mówi Szymon Ziobrowski. Dyrektor TPN dodaje, że "zagadką pozostaje zima, bo wiadomo jakie wtedy panują tu warunki. Jest dużo śniegu, lodu". Dlatego testy prowadzone będą także zimą.

Dyrektor Parku przyznaje, że zgłaszają się kolejni producenci tego typu pojazdów. Prawdopodobnie 12 czerwca będzie tu testowany pojazd oparty o polską platformę, egzemplarz prototypowy. Będą także testy innych producentów - m. in. tureckiego producenta, który chce dostarczyć swój wóz elektryczny.

- Meleksów nie bierzemy w tym momencie pod uwagę, bo potrzebujemy pojazdu, który w trudnych warunkach atmosferycznych będzie mógł komfortowo wozić turystów. Nie wyobrażam sobie meleksów kursujących tutaj w zimie - dodaje Szymon Ziobrowski.

Dla przypomnienia - tego rodzaju testów było na przestrzeni ostatnich lat kilka. Nie sprawdził się autobus Solaris, bo okazał się zbyt duży, próbowano jazdy meleksami, a także pojazdem typu MAN, który woził osoby niepełnosprawne na wycieczki edukacyjne.

TPN zapowiada, że potrzebny jest pojazd na kilkanaście osób, ale nie tak duży, żeby nie kolidował z ruchem pieszych Rocznie drogą do Morskiego Oka pokonuje około miliona turystów. W przypadku dużego zapotrzebowania na transport do tego jeziora tatrzańskiego - być może określona zostanie grupa osób, która będzie miała pierwszeństwo w korzystaniu z przejazdu.
Dyrektor TPN zastrzega, że za wcześnie jest, by mówić o szczegółach, bo do ogłoszenia, że pojawił się alternatywny transport w Tatrach - droga daleka. Samo oczekiwanie na tego typu pojazd to jak mówi producent - mniej więcej rok. Kosztuje on ponad milion.

Jeśli testy zakończą się pozytywnie, trzeba będzie znaleźć pieniądze na zakup pojazdu, potem kilka miesięcy na ogłoszenie i rozstrzygnięcie przetargu. - Mamy obietnicę jednego z polskich producentów, który zobowiązał się, że wyprodukuje dla nas taki pojazd i przekaże nam nieodpłatnie - przyznaje Szymon Ziobrowski.

A co z transportem konnym? Fiakrzy pracują nad wozem hybrydowym, przygotowywana jest modyfikacja wozu, by był lżejszy niż poprzednie modele.

- Dajmy szansę fiakrom, by pewne działania wykonali - podsumowuje ten wątek Ziobrowski.

s/ zdj. Piotr Korczak
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Młody Człowiek27.05.2024, 16:18
A czy ktoś zwrócił uwagę na ogrzewanie w tym pojeździe dlaczego nie jest ekologiczne ? z bakteryjek tylko zamontowane na olej napędowy "rope" gdzie ta ekologia bo to webasto słabo wygląda !!
Mary27.05.2024, 09:08
Były ekologiczne konie teraz będzie kiełbasa i kabanos z konia a w zamian dostajemy niemieckie elektryczne i nieekologicznie wozidlo. Co za czasy, kto się na to godzi?
Koniec26.05.2024, 22:05
Wszystko jedno co byle nie te konne powozy w tym miejscu. Amen.
venti25.05.2024, 23:43
Wszystko wszystkim moi.drodzy komentatorzy ,a zadaliscie sobie Pytanie ile i kto w tym wszystkim ma interes ????
Napewno nie Góral,nie zwykły obywatel!oczywiście tak !!!!!!TPN bo to Oni tylko na tym skorzystają, oczywiście instytucja i osoby wiadome ;))
Pinki25.05.2024, 21:06
Kochani pamiętam, jak był traktowany koń w gospodarstwie domowym. Kón, to jest kóń. Mówili Gazdowie. I to była i jest kwintesencja stosunku gazdy do kónia,któremu gazda pomagał i pomaga do dzisiaj zsiadając z wozu jak jest pod górę i pchając razem z nim wóz za kłonicę. Ja już od dawna widzę i wiem, że cała awantura o konie do Morskiego Oka, nie ma nic wspólnego z ochroną tych koni, które jej nie wymagają, bo są wystarczająco chronione przez swoich właścicieli, którzy od ust by odjęli swojej rodzinie, żeby nakarmić konia. Ta awantura jest wszczęta przez pseudo ekologów, futrowanych przez tych którzy chcą wprowadzić na tej trasie samochodziki elektryczne i "ciapać" na tym kasę. Tylko co potem zrobią ze zużytymi akumulatorami i czy dalej zechcą finansować "zużytych" pseudo ekologów.
Franek25.05.2024, 18:21
Oscypki będom płakać że nie będom mięć dudk?w
spalinówka25.05.2024, 12:57
Mogę pocieszyć miłośników koni, tradycji i fiakrów. Żaden elektryczny potworek nie jest w stanie funkcjonować na tej trasie gdyż bateryjki się do tego nie nadają. Chyba że będzie ciągnął za sobą agregat dizloski do bieżącego ładowania baterii. Latem jeszcze jest szansa lecz trzeba zainstalować ultraszybkie ładowarki. A to drogie i baterie padają szybciej. Jednym słowem dyrektora dewelopera boli że musi dzielić się zyskami z fiakrami i będzie próbował wszelkich środków by przejąć transport turystów do swojego lunaparku.

"W przyszłym tygodniu odbędą się kolejne testy, tym razem z pełny obciążeniem, klimatyzacją, wentylatorami, ogrzewaniem."
I tych testów już raczej nie przejdzie gdyż są to systemy "zabijające" bateryjkę. A w zimie dochodzi jeszcze spadek pojemności bateryjki.
Poszukajcie sobie sobie takiej frazy:
"Autobus elektryczny kopcący spalinami? Niestety, zimą możecie coś takiego zobaczyć [wideo]"

Pomijając absurdalne koszty uruchomienia takiej elektrycznej komunikacji, transport elektryczny nigdy nie będzie ekologiczny. Ekologiczne będą dopiero ogniwa wodorowe, lecz dziwnym trafem nie będą testowane w TPN. Tymczasem każdy dizel z wyciętym dpfem jest bardziej ekologiczny od elektryka. Cała ta afera wynika z obłudy, wciskania ludziom kitu i chęci przejęcia ogromnych zysków. Nie ma tu krzty dbałości o zwierzęta czy przyrodę parku. Jest wulgarna walka o kasę.
MIEJSCOWY25.05.2024, 12:54
BRAWOOOO tak trzeba było dawno.Fiakiery na budowę do ROBOTY za normalną dniówkę a nie 4000tys.w sezonie konie na łąkę elektryk na trasę a TYLE SZUMU A U JAK PO MAŚLE.Daj Boże by niebawem to wszystko ruszyło na 102%
Maarian niepełnosprawny mobilnie zakopiańczyk25.05.2024, 12:40
Nie straszcie tym zapaleniem? Jak ktoś , którego te elektryki w Morskim Oku będą uwierać to iś poidpali będzie afera, To i spalinowy się podpali , bo to ostatnio mało takich podpaleń? To i przeszkadzające deweloperom stare rudery też się palą i nie wiadomo z czego. Na pewno to nie samozapłony. One tylko nieświadomym i niedouczonym się często przytafiają . Elektrobusy jedynie dla osób niepełnosprawnych!!! Walczymy z wykluczeniem , a konie także tylko dla niepełnosprawnych i bez ich zaoraniem - 3o kursów kłusem do Morskiego Koka, to ja bym tych górali zaprzęgnął do tych fasiągów i hej do Morskiego wio, hetta wio !.
Osiol25.05.2024, 11:52
A kto w tym całym geszefcie rok wcześniej samochód zamówił?
Kto tu jest szara eminencja dzieląca zyski w przyszłych latach
Kamil N.25.05.2024, 11:41
Zielony Ład uderzył w Górali. W ostatnim czasie jest ewidentna medialna nagonka na Górali, ale to nic innego jak zemsta za prawicowe poglądy Podhala.
Ceper25.05.2024, 11:37
Zielony Ład i w TPN. Trzeba być kompletnym idiotą by sądzić iż konia wartego 30 tys zł ktoś będzie męczył i o niego nie dbał. Że tak zapytam tych co bronią te konie czy zdajecie sobie sprawę że w Polsce przynajmniej 30% mężczyzn pracuje na budowie po 12 godzin w tym podczas upałów i nikt nie walczy w ich obronie. Tak samo nikt nie robi afery że najwięcej ludzi umiera w szpitalu, który co do zasady ma ratować życie, a że dwom koniom przez okres kilku lat zdążyło się zdechnąć w ciągu dnia to bądźmy szczerzy że jest to normalne.
Wyrocznia25.05.2024, 11:29
@ktt Lepiej w ogóle nie jeździć w góry, tylko jakieś gry stworzyć, w których będziemy chodzić po górach. Założysz okulary 3d, podłączysz do tego bieżnię i to dopiero będzie postęp! Ja podziękuję za taki postęp i wolę w górach konie oglądać (choć z nich nigdy nie skorzystam) niż samochody elektryczne. Po to się idzie w góry, żeby odciąć się od cywilizacji, a nie oglądać szpecący widok jakiegoś busa.
Roman -osoba niepełnosprawna25.05.2024, 09:55
Apeluję do Dyrekcji TPN!!!. Jak najbardziej słuszna decyzja , ale ! Elektrobusem powinni jeździć i wyłącznie osoby legitymujące się przeczeniem o swojej niepełnosprawności , a takie każdy niepełnosprawny posiada. Niepełnosprawności są o różnym stopniu. Kto za to będzie odpowiadał, a no kierowca , który otrzyma koncesję na przewóz osób do Morskiego Oka . A kto będzie miał nadzór nad tym przewozem, - no tylko TPN. Oby nie było tak jak z wchodzeniem do Parku osobami z czworonogami . Przepis jest ,a nikt , go nie przestrzega, czyli jest martwy przepis. Mam wątpliwości , czy TPN jest w stanie zapanować nad tymi sprawami? Mam duże wątpliwości ! Bo to taka troszkę nieudolna organizacja .
ekolog25.05.2024, 09:49
~do Merka
Chcesz iść w góry! To nózki są od tego! Nie chcesz? Siedź na d...e w domu! Dość maltretowania koni!
Rotor25.05.2024, 09:03
@wylazło szydło z wora z 21:01, 24 maja 2024
"A więc o to chodziło".
Taka była moja pierwsza myśl. Lepiej bym tego nie wyraził. Jak nie wiadomo o co się fiakrów czepiali, to teraz wiadomo, że to nie nasi ale ichci mieli zarabiać. Nie udało się zrobić elektrycznej bryczki, to maski opadły i pojawiło się autko na baterie. Teraz jest viva-ekologiczne. Groza!
Ewa25.05.2024, 08:42
Niech się tak zapali,to zobaczymy ile będą gasić,pomijając koszt utylizacji takiego elektryka i zanieczyszczenie środowiska powstałe przy tym procesie.Taka prawda,że pod przykrywką ekologii ktoś chce zrobić dobry biznes i wygryźć górali robiąc z nich męczycieli koni.Ale taka prawda,że jak nie będziesz dbać o konia,to nie będziesz jeździł i górale nie głupi też to wiedzą.
Zadbana trzydziestka25.05.2024, 08:16
Z tad masz rację .... To dziadostwo jest znajomy ma nowego sprintera i zimą z ładunkiem ma 150 km zasięgu. Jak jedzie do Kielc to niewie czy ma jechac w Myślenicach na ładowarkę czy w Mogilanach bo zaczyna mu pipcec czy ma się w Rabce nawreacac i ładować w domu towar na starego diesla i jechać spokojnie .
Hruby amerykon25.05.2024, 08:11
Od kiedy zacznie kursować bus na halę gąsienicowa bo bym se bilet Żabukowoł
CCCP25.05.2024, 06:14
Już dawno powinna tam być kolejka, gondolowa albo szynowa. Trzeba innego dyrektora by na to spojrzał.
GrzeczniePytam25.05.2024, 04:25
Czy na Sluzewcu tez wprowadza wyscigi samochodzikow elektrycznych? Tam w miesiac pada wiecej koni niz padlo na trasie do Morskiego Oka w ciagu 30 lat.
ktt24.05.2024, 23:53
No nareście coś mądrego teraz trochę za boli wozniców ale z biegiem dni do wszystkiego można się przyzwyczaić.... troche po płaczą troche po lamentują...a elektryk zostanie trzeba iść z postępem a nie zostać w XIX w.
Analityk24.05.2024, 22:10
Rynek zweryfikuje.
każdy widzi jak wygląda koń24.05.2024, 21:53
czuć euro i niemca, nie wsiadłabym nawet za darmo jakby wozili
wylazło szydło z wora24.05.2024, 21:01
A więc o to chodziło. Potrzebny był pretekst by zaprezentować wynalazek i takowy się przydarzył z upadkiem konia. Na pojazd podobno trzeba czekać rok ale ten już był gotowy. Tyle było krzyku o "dutki", kto więc z tego przewozu będzie je kasował? a może będzie to darmowy przejazd. Raczej nie, bo do odrobienia będą miliony. Klasyczna obłuda wszystkich w to zamieszanych naprawiaczy świata.
Staszek24.05.2024, 20:40
Viva czyli tzw obrońcy zwierząt przez kilkanaście lat wmawiała ludziom we wszystkich mediach, że 1 godz. pracy koni zaprzęgowych na trasie do Morskiego Oka, co drugi dzień jest męczeniem koni, a górale to chciwy naród. Do znudzenia pokazywano tęg samego konia leżącego na drodze asfaltowej, który padł przypadkowo kilka lat temu z powodu pęknięcia tętniaka aorty. To samo mogło mu się stać na pastwisku lub w stajni. Ostatnio nawet pani ministerka przyjechała z Warszawy bo koń nadepnęł na kamień przy Wodogrzmotsch Mickiewicza i przypadkowo się przewrócił. Górale nie mają takiego medialnego przebicia, zresztą nie mają na to czasu. Elektryczy pojazd, który się pojawił na trasie do Morskiego Oka jest zwiastunem końca koni w gorach. Jestem przekonany, że naste pololonie nigdy do tej tych tradycji nie wróci. Miłości do gospodarowania i do koni wyrasta z tradycji. "Chciwy" górale inną pracę sobie znajdą.
podhalanin24.05.2024, 20:30
Gorole nie macie jaj żadnych akumlatorowych fijakrów tu jest tradycja z dziada pradziada haj!!!.
sawuarek i wiwarek24.05.2024, 20:29
Co to znaczy "nieodpłatnie"? Nie ma nic za darmo. Firmy produkcyjne nie powstają po to aby świadczyć działalność charytatywną; powstają po to aby wypracowywać zysk.
Boczek24.05.2024, 19:33
Ale się im nudzi , het kombinujo. Na nogach ludziska dla zdrowia a nie wszędzie autem i potem du...y rosną
pietrek24.05.2024, 19:29
Wypasiony podobno w wszystko a popielniczki nie ma.Skandal.
Gieroy24.05.2024, 19:29
Straszne to ... Pomału na Giewont będziecie wywozić żelastwo . Góry są dla ludzi jak ktoś nią siły to niech spaceruje po nizinach !!!
z tąd24.05.2024, 19:25
Autka na bateryjki są w powijakach.Może?Produkcja ich więcej zanieczyszcza ,szkodzi naszej kuli ziemskiej niż normalne autka?.Wiecie jak się wydobywa lit w Afryce?Jak ciężko tam pracują za przysłowiowią ,,miskę ryżu ?,, .Ford corsa normalny 60 tyś elektryk 138 tyś.Paniska w Porsche dla szpanu milion osiemset.Skąd mają taką kasę?Giełda,deweloperka?Nie zazdroszczę ich ,,kombinacji z przekrętami,,,życia w stresie.No ale raz się żyje,nie wiecznie.Robaki tak samo was zjedzą kiedyś te same jak nas.Pamiętajcie.
Merka24.05.2024, 18:32
Powolny krok koni to jak spacer pieszo....nie autobus... nie to zamknięte pudełko ..nie nie nie
ONGUS24.05.2024, 17:52
Super tylko kto to ugasi jak się zapali a gdy spłonie las to wtedy będzie ekologicznie. !!!
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl