01.08.2023, 20:38 | czytano: 2127

Jacek Sowa: Nowy Targ po staremu - Krecia robota

Kiedy, będąc przez dwadzieścia lat na wygnaniu w stolicy, coś się wydarzyło na Podhalu, znajome cepry wciąż mi dogryzały: - U górali znowu coś poszło nie tak! Teraz mam to na miejscu, na co dzień…
Nie sposób przejść na co dzień wokół tego, co dzieje się na nowotarskich ulicach, zaś o przejechaniu nimi czasem w ogóle nie ma mowy. Drogowy armagedon powiększa się z dnia na dzień, powodując chaos komunikacyjny od świtu do nocy. Zakorkowana Niwa czy Aleja Tysiąclecia to dolegliwość, nad którą miejscowi kierowcy przeszli już do codzienności, zastanawiając się, co też kolejny dzień nam przyniesie. Ano przynosi; szaleństwo remontowe trwa w najlepsze, bo przecież lato to najlepszy czas na rycie w ziemi, a miasto hojnie sypie dutkami w stronę budowlańców, którzy sposobili się do tych przedwyborczych żniw już od pandemii.
Nie chce mi się już wyliczać nazw ulic i osiedli, które rozbebeszono, często nie kończąc roboty, bo to pewnie już inny wykonawca. Kierowcy i przechodnie złorzeczą, mieszkańcy myją i zasłaniają okna, turyści narzekają, władza umywa ręce. Tylko samoloty latają swobodnie nad miastem (i dlaczego za darmo?), więc na dole nasuwa się pytanie, jak długo ma trwać ta niekompetencyjna, ciągnąca się w nieskończoność indolencja, kiedy skończy się w mieście bałagan i czy w ogóle ktoś nad tym panuje. Czy leci z nami pilot?

Czy można tak niefrasobliwie uruchamiać remonty, które ciągną się w nieskończoność, a fuszerka i bylejakość widoczne są gołym okiem. To nie tylko deski na parkingu P&R, czy obłażąca elewacja dopiero co wyremontowanego dworca kolejowego, to groźne przypadki takie jak zawalenie dachu w centrum handlowym. Czy są jakieś terminy i normy, przewidujące sankcje za opóźnienia, bałagan, utrudnienia? Generalnie w cywilizowanym świecie to funkcjonuje, ale tzw. stolica Podhala do tego świata nie chce się zaliczać! Kto z imienia i nazwiska nadzoruje działania, paraliżujące życie miasta w środku sezonu, w tym ważnym ośrodku administracyjno-handlowym, na ważnym szlaku turystycznym.

Rozmawiam codziennie na ten temat z wieloma nowotarskimi współplemieńcami, których znam od kilkudziesięciu lat; są załamani. Mówią: - Napisz coś o tym! Piszę, tylko co to da? Czy ktoś kompetentny jest w stanie udzielić kompleksowej informacji na temat tego rozgardiaszu w mieście, które jakimś cudem jeszcze funkcjonuje?

Nowotarżanie mają już tych niedogodności po kokardę (nie mylić z wstążkami), więc mają też prawo do rzetelnej wiedzy, przekazanej z ratusza i oddalonej od zjadliwych komentarzy, o których lokalne trolle na pewno nie zapomną. Poradzono mi, abym nie przejmował się złośliwymi komentarzami, bo stanowią margines opinii mieszkańców Nowego Targu, abym felietony traktował jak rakiety ziemia-powietrze: wystrzel i zapomnij! Ale jak można zapomnieć o tym, co powoduje nieznośnym każdy następny dzień w tym mieście?

Jacek Sowa
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
babcia03.08.2023, 12:12
@ Tamtejszy ( z wiedzą jak z epoki kamienia łupanego) , ha, ha, ha Jak można porównywać jelita człowieka do sieci dróg miejskich, skoro jelita to jeden ciąg i zaszycie nawet jednego centymetra spowoduje rzeczywiście, że nie będziesz mógł skorzystać z wychodka( z żadnego, a tym bardziej mojego) Natomiast remont ulicy Nadwodniej, czy jakiejkolwiek nie przeszkadza z korzystania z reszty ulic, które są dostępne.Masz pryszcz na mózgu? Bo z logiką na bakier. Bez odbioru
Tamtejszy02.08.2023, 20:44
To, że babcia ma pryszcz tam, gdzie nie trzeba, to nie znaczy, że wszyscy też muszą. A ten "nieprzyszywany"(?) ma 8 metrów jelit, więc niech sobie zaszyje ze cztery kawałki po parę centymetrów i nie będzie mógł pognać nawet do babci do wychodka. Tak jest z ulicami w NT!
babcia02.08.2023, 16:48
Uprzejmie donoszę Panu Sowie , że w moim drewnianym wychodku na podwórku zawalił się daszek. Proszę napiętnować burmistrza w kolejnym "felietonie"- Nie jest to wprawdzie miejski wychodek, podobnie jak Galeria Buy & Fly ,ale burmistrzowi się należy.
dziura02.08.2023, 15:03
Dla Pana Jacka info o Warszawie - pewnie dawno nie bywał: "Najbliższe dni dla warszawskich drogowców i tramwajarzy będą bardzo intensywnym czasem pracy. Przed nimi remonty nawierzchni ulic Grójeckiej i Hynka, kolejny etap prac torowych na Bielanach, a także zmiany na ulicy Górczewskiej związane z budową linii metra M2. Samochody będą kierowane na objazdy, a pojazdy komunikacji miejskiej będą kursować zmienionymi trasami."
nieprzyszywany nowotarżan02.08.2023, 12:59
Olaboga co za tragedia!! W mieście jest kilkadziesiąt ulic o łącznej długości ok.90 km, można sobie to sprawdzić w internecie . Jeżeli remontuje się 3- 4 ulice o łącznej długości ok.1.5km w tym niektóre jak Zacisze, Brzozowa tzw. ślepe ulice, to gdzież ten armagedon?? Ja tez poruszam się po tym mieście samochodem, rowerem lub pieszo i jakoś nie odczuwam tego dramatu. Owszem w weekendy zdarzają się korki , ale w którym mieście na świecie ich nie ma? Drogi należy cyklicznie remontować, żeby nie było dziur,bo dopiero wtedy byłby armagedon. Dla mieszkańców Zakopanego, czy Rabki Nowy Targ jest w tym względzie wzorem. Tam to dopiero narzekają na brak remontów dróg. W naszym górskim klimacie czas na takie prace drogowe jest szczególnie krótki. Pan Jacek wrócił z Warszawy po wielu latach i zrzędzi. Wszystko mu nie pasuje, a górale to wciąż chamy, czy już nie?? I tu zacytuję Jaremę Stępowskiego" Wiadoma rzecz stolyca i każde słowo zbędne i w ogóle i w szczególe i pod każdem innem względem"
młot02.08.2023, 08:47
Proszę tu tak nie pisać bo Pan Waldek z Urzędu jest potem bardzo smutny. Chodzi z pokoju do pokoju i odreagowuje a potem źle przybije deskę
ta ruda02.08.2023, 06:21
Do Pufsuw: przejdz się człowieku po dawnym kombinacie i potem mów że to podpucha, że jest tam jakiś plan i sens w tym remontowym chaosie, ja tam pracuję, obserwuję już kilka ładnych miesięcy i mając już słuszny wiek z takim burdelem remontowym pierwszy raz się epotkałam
ta ruda02.08.2023, 06:21
Do Pufsuw: przejdz się człowieku po dawnym kombinacie i potem mów że to podpucha, że jest tam jakiś plan i sens w tym remontowym chaosie, ja tam pracuję, obserwuję już kilka ładnych miesięcy i mając już słuszny wiek z takim burdelem remontowym pierwszy raz się epotkałam
wilk01.08.2023, 22:30
Nadwodnia, Zacisze, Kr.Jadwigi, Brzozowa, Łokietka.
Pufsuw01.08.2023, 22:20
O ...widzę, że pan Jacek został zaangażowany w lokalną politykę. Próbuje piórem (niezłym, specjalnie w nawiasie) dokuczyć aktualnej "władzy". Zapewne podpuszczony, bo nie wierzę, że opłacony wszak emeryturę zupełnie przyzwoitą chyba posiada w latach minionych uczciwie zapewne wypracowaną. Przekupstwo w grę w związku z tym nie wchodzi. Podpuszczono a podpuszczony dał się wypuścić. Miesza wszystko. Wsypuje do jednego wora. Tak bywa, kiedy wraca się po latach do miejsca, którego tak naprawdę dawniej się nie znało, bo żyło się co prawda tutaj ale jednak w bańce. W oderwaniu od rzeczywistości. A później wyjazd na wiele, wiele lat i powrót do...nowej bańki ?. Takiej znanej bardziej z opowieści innych. Baju, baju,baju. Powrót Jacka do miasta Sów czy snów. Dobranoc.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl