Głębokość ponad metr wody miało rozlewisko wody, które utworzyło się na skrzyżowaniu zakopianki i drogi prowadzącej na Olczę. Strażacy ściągali specjalistyczne pompy, aby pozbyć się wody.
Po raz kolejny po opadach deszczu pod wiaduktem kolejowym przy skrzyżowaniu zakopianki i drogi prowadzącej na Olczę utworzyło się rozlewisko, które uniemożliwiało przejazd samochodom. W najgłębszym miejscu woda miała ponad metr.Studzienki, które mają odprowadzać wodę nie tylko nie spełniają swojej funkcji, ale wybijała z nich woda. Zakopianka została zamknięta, a policja kierowała samochody wąskimi drogami na objazdy.Początkowo z rozlewiskiem próbowali sobie poradzić pracownicy budowy przy użyciu ciężkiego sprzętu z czołowym ładowaczem przepychając wodę w kierunku budowanych rond i studzienek odprowadzających wodę. Do akcji musieli włączyć się strażacy ze specjalistycznym sprzętem.
- Po oberwaniu chmury najgorzej sytuacja wyglądała na skrzyżowaniu zakopianki i drogi na Olczę. Wykorzystaliśmy motopompy o bardzo dużej wydajności, które przyjechały z Białki Tatrzańskiej i z Dzianisza Dolnego - mówi st. bryg. Grzegorz Worwa, Komendant PSP w Zakopanem.
Strażacy musieli wypompować także wodę z wyżej położonego odcinka drogi prowadzącej w Kierunku Olczy. W tym miejscu wykorzystano mniejsze pompy, jednak niezbędne było uprzątnięcie żwiru, który woda naniosła na jezdnię z dróg dojazdowych do posesji i pól.
Synoptycy zapowiadają, że dzisiaj (1 lipca) i aż do piątku mogą wystąpić burze i opady deszczu.
e/r