To była niewątpliwie największa atrakcja Nowotarskiego Pikniku Lotniczego, choć niedzielny pokaz stanął pod znakiem zapytania, gdy nad Nowy Targ nadciągnęła burza.
Kilkanaście minut przed niedzielnym pokazem F-16 niebo zasłoniły ciemne chmury i zaczął padać deszcz. Gdzieś w tle słychać było grzmoty. Z uwagi na pogarszające się prognozy pogody, organizatorzy skrócili przerwy i przyspieszyli pokazy. Ale tuż przed przylotem z Krakowa wojskowego myśliwca przyszła ulewa. Wszyscy zamarli. Widzami oczekującymi na F-16 wypełniła się nie tylko płyta lotniska, ale wszystkie pola od strony Gronkowa, na które polnymi drogami i zjazdami z drogi krajowej nr 49 dostali się okoliczni mieszkańcy. Na szczęście ulewa była krótka i o godz. 17.10 na niebie pokazało się słońce. Za odchodzącą burzą pojawiła się nowa - F-16 nie było jeszcze w Nowym Targu, ale było go już słychać. Maciej "Slab" Krakowian z Tiger Demo Team nie zawiódł widzów. Z impetem przeleciał nad lotniskiem, a późniejsze piruety, podniebne ewolucje, niskie przeloty, ale przede wszystkim moc przelatującego samolotu, huk, który ktoś porównał do pękającego nieba, zrobiły na wszystkich kolosalne wrażenie. Dzieci piszczały, dorośli mieli gęsią skórkę na rękach. Mamy dopiero lipiec, ale zakończony wczoraj Nowotarski Piknik Lotniczy niektórzy nazywają już najlepszą imprezą tego roku w Nowym Targu.
r/
Oczywiście chciałem napisać z 2024 :)