Była kuratorka wojewódzka jest nadal radną wojewódzką. „Zapomniałam, że w Małopolskim Sejmiku znalazłam się nie własną decyzją, lecz z woli Wyborców” - napisała na platformie X.
Przypomnijmy, po aferze w sejmiku, buncie w małopolskich strukturach partii, kapitulacji Kaczyńskiego i Terleckiego przed zbuntowaną frakcją Kozłowskiego i Szydło, wycofania kandydatury Łukasza Kmity i wyborze na to stanowisko Łukasza Smółki, Barbara Nowak rzuciła mandatem.- Pytana wielokrotnie, podczas gorszących sytuacji niewybierania marszałka, o to, jak oceniam tę sytuację, mówiłam o zdradzie. I dzisiaj tego słowa cofać nie będę. Ale jako nauczycielka historii z 40-letnim stażem, która zawsze swoich uczniów uczyła, że jest prawda, że jest dobro, że jest piękno, że zdrada musi być napiętnowana, a nie nagrodzona, dzisiaj czuję bardzo poważny dyskomfort - mówiła w czwartek po wyborach marszałka. - Chcę państwu powiedzieć, że doszło dzisiaj, i to po raz kolejny, do obrzydliwych sytuacji, których ja nie toleruję. Do tych obrzydliwych konfabulacji na temat pana prezesa, powodu wytypowania na marszałka pana Łukasza Kmity. Ja z tego miejsca mówię państwu, że z tym się nie zgadzam. I mówię państwu, że mam ogromny szacunek do pana Łukasza Kmity, który mimo takiej wstrętnej na niego nagonki, ze strony zewnętrznej i wewnętrznej, wytrwał. Panie pośle Łukaszu Kmicie (oryginalna wypowiedź zachowana - przyp. red.). Chapeau bas. A państwu, ponieważ wyraźnie inne decydują tutaj jednak drogi postępowania, myślę, że ze mną nie po drodze. Dlatego, panie przewodniczący i szanowni państwo, dziękując za spotkanie z państwem, składam niniejszym mandat. Dziękuję serdecznie i do zobaczenia w innej, lepszej sytuacji.Po trzech dniach była kuratorka zmieniła jednak zdanie i zdecydowała się pozostać w samorządzie województwa. W pierwszym, poniedziałkowym wpisie na platformie X delikatnie jeszcze poinformowała, że jest „jedną wielką rozterką”, bo jej wyborcy „życzą sobie realizacji wyborczych zobowiązań”, w drugim, już wyraźnie, że w sejmiku pozostaje.
- Wydawało mi się, że sama mogę zmienić rzeczywistość na lepszą. Zapomniałam, że w Małopolskim Sejmiku znalazłam się nie własną decyzją, lecz z woli Wyborców. Dziękuję za lekcję pokory od moich Wyborców i Przyjaciół z całej Polski. Przepraszam za zamieszanie. Jestem dla Małopolan - napisała.
p/