Małżeństwo z Czech przyjechało na zakupy do Szczawnicy. Poszli do sklepu, a w zaparkowanym na słońcu samochodzie zostawili śpiącą 4-latkę.
Wczoraj około godziny 17 na numer alarmowy 112 wpłynęło zgłoszenie od zaniepokojonej kobiety, która zauważyła pozostawione na parkingu w Szczawnicy w zamkniętym samochodzie dziecko. Na zewnątrz panowała wysoka temperatura, a samochód stał w słońcu. Na miejsce przyjechali strażacy i policjanci ze Szczawnicy, a także załoga karetki pogotowia. Obok samochodu stał mężczyzna i trzymał na rękach 4-letnią córeczkę. Okazało się, że to małżeństwo z Czech przyjechało na zakupy. Dziecko wcześniej zasnęło, więc pozostawili je w środku uchylając szybę. Ojciec dziewczynki kilkukrotnie wychodził ze sklepu i sprawdzał, czy wszystko w porządku. Kiedy kolejny raz szedł w kierunku pojazdu zauważył stojących obok ludzi i wyjął córkę z samochodu. - Wersję mężczyzny potwierdziło nagranie z monitoringu. Dziewczynka profilaktycznie została przebadana przez załogę karetki pogotowia, nie stwierdzono nieprawidłowości. Tym razem skończyło się na strachu. Policjanci przeprowadzili rozmowę z rodzicami dziecka uświadamiając jak bardzo niebezpieczne może być pozostawianie dziecka w nagrzanym samochodzie - mówi podkom. Dorota Garbacz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.- W związku z nadchodzącą falą upałów raz jeszcze apelujemy by kategorycznie nie zostawiać w samochodzie, nawet na chwilę, dzieci i zwierząt. Wystarczy kilkanaście minut, aby w pozostawionym na słońcu pojeździe temperatura wzrosła do poziomu, który może zagrażać życiu. Osoby lub zwierzęta pozostawiane w takich warunkach mogą być narażone na przegrzanie organizmu, które może zakończyć się śmiercią - przypomina rzecznik.oprac. r/ KPP Nowy Targ