Gmina Kościelisko, podobnie jak pozostałe gminy powiatu tatrzańskiego, zmaga się z dużą ilością nielegalnie wynajmowanych pokoi. Do końca października wyznaczony został termin na wpisanie się do bazy. Później ruszą kontrole. - Możliwości są dość duże, jeśli chodzi o internet, generalnie sieć - informuje Roman Krupa, wójt gminy Kościelisko.
W Urzędzie Gminy Kościelisko trwa przyjmowanie wpisów do prowadzonej przez urząd bazy noclegowej. Wpis do gminnej bazy jest wymagany do legalnego prowadzenia działalności. Czas na dobrowolne wpisanie się do bazy mija 31 października. Od listopada urzędnicy zaczną prowadzić kontrole.- Zależy mi na tym, aby kwaterodawcy, osoby, które płacą podatki, są w bazie zarejestrowani, którzy płacą opłatę miejscową mieli poczucie, że gmina z tymi, którzy z różnych powodów uchylają się od obowiązku robi porządek - informuje Roman Krupa, wójt gminy Kościelisko. - W okresie listopada przejdziemy do weryfikacji. Możliwości, nie muszę tego dodawać są dość duże jeśli chodzi o internet, generalnie sieć. Będziemy sprawdzać, by w kolejny sezon turystyczny wejść z poczuciem, że dobrze przepracowaliśmy ten okres - dodaje.Obiekty, które nielegalnie wynajmują pokoje nie tylko uchylają się przed płaceniem podatków, ale także generują dla gminy koszty w postaci braku uiszczania opłat za śmieci. Problem jest także w nieuczciwym zaniżaniu cen wynajmu.
- Z punktu widzenia strat dzisiaj generowanych przez obiekty poza systemem mówimy o wielu płaszczyznach. Począwszy od aspektów związanych z podatkami i opłatą miejscową a na opłacie za śmieci skończywszy. To kwestia równych zasad gry dla wszystkich, sprawiedliwości, itd. Bardzo ważny jest aspekt społeczny. Mamy przedsiębiorców, którzy płacą rzetelnie, sumiennie. I zdaje sobie sprawę, że oczekują oni ode mnie, że będę dbać o porządek w tym zakresie - mówi Roman Krupa. - Pochodną tych wszystkich kwestii jest cena wynajmu. Jeśli ktoś w systemie szuka luk, oszukując na tych wszystkich składowych jak opłata za śmieci, podatek, opłata miejscowa, to stać go na to aby cena, za którą wynajmuje była taka, że czasem zastanawiamy się jak to się opłaca. Poprzez nasze działania chcemy wpływać na normalizację w tym zakresie. To potrwa - dodaje wójt.
Właściciele obiektów, którzy nie zdecydują się na dopisanie swoich pokoi, apartamentu, czy domku do bazy muszą liczyć się z kontrolą, a nawet karą, która może sięgać do 5 tys. zł. - Staram się do tego wszystkiego podchodzić normalnie. Podobnie było przy kodeksie reklamowym. Przypomnieliśmy, ale oczywiście zdarzyły się przypadki gdzie nie udało się uzyskać porozumienia. Kara jest ostatecznością. Podobnie będzie i w tym przypadku. Biorąc pod uwagę doświadczenie współpracy z mieszkańcami wierzę, że nie będzie to potrzebne, że to zrozumienie wystąpi - zaznacza wójt Kościeliska.
e/r