NOWY TARG. Mariusz Wcisło zaproponował pozostałym radnym "przyjęcie wspólnego podejścia do nazewnictwa kolejnych ulic, czy obiektów w Mieście."
Jak napisał - chciałby, aby cała Rada stała się ambasadorem akcji pt. "Dobre, bo nowotarskie". - Nazwa kiczowata, może ulec zmianie. Jestem otwarty na propozycję. Celem tej akcji byłoby z jednej strony przyjmowanie nazw nowych obiektów nawiązujących do nazwisk znanych, szanowanych lub zasłużonych dla regionu sylwetek, co pozwoli krzewić lokalny patriotyzm, etc. - wyjaśnia.Planuje - przy wsparciu Urzędu Miasta - wyjść z propozycją do lokalnych przedsiębiorców oznaczania ich lokali usługowych, zakładów tabliczką z informacją, iż "za drzwiami oznakowanego obiektu czeka na nich wyrób/usługa powstała w Stolicy Podhala".
- Wiem, że w najbliższym czasie czeka nas obowiązek nadania nazwy nowemu rondu obok stacji Circle K, droga na Białkę oraz jednej z ulic. Co do ronda - proponuję nazwać je nazwiskiem Mariana Głuta, ostatniego przedwojennego starosty nowotarskiego, który w swoim sprycie próbował nawet pertraktować ze Słowakami zmianę stron przed wybuchem II Wojny Światowej. Ponieważ rondo nie jest obiektem, do którego nazwy następuje tak mocne przywiązanie wśród mieszkańców, jak w przypadku ulic, wybranie tego imienia może nieść ze sobą istotne i niekontrowersyjne korzyści promocyjne - argumentuje radny.
Przedstawia też swój schemat:
1. Pan i Pani z Warszawy jadą nowym rondem, widzą tabliczkę "Rondo im. Mariana Głuta".
2. Znudzony pasażer / pasażerka (w zależności od tego, kto będzie siedział za sterami), sprawdza z ciekawości kim był ten człowiek (bo raczej nie jest szeroko rozpoznawalny).
3. Czyta, że był to ostatni, przedwojenny starostwa powiatu nowotarskiego.
4. Uzależnienie od korzystania z telefonu powoduje, że poprzez hiperłącze trafia na strony dot. powiatu nowotarskiego.
5. jw, tylko że trafia na Nowy Targ.
6. Czyta, jakim wspaniałym Miastem jesteśmy i na powrocie (albo w przerwie między basenami/wyciągiem), wpada nas odwiedzić.
7. korzyści finansowe
opr. s/