PORONIN. Wczoraj na przejeździe kolejowym na Misiagach doszło do niebezpiecznej sytuacji. 50-letnia kobieta kierująca samochodem osobowym zignorowała ostrzeżenie i wjechała bezpośrednio pod opadające zapory na przejeździe kolejowym.
Jak informuje zakopiańska Policja - dzięki pomocy innego kierowcy, który wyłamał zapory na czas, wycofała swój samochód na bezpieczną odległość. Mieszkanka powiatu tatrzańskiego została ukarana mandatem w wysokości 2 tys. zł i 15 punktami karnymi.
s/
W chwili gdy sygnalizator nadaje pulsacyjne światło czerwone, obowiązuje bezwzględny zakaz wjazdu na przejazd. Nawet w sytuacji, gdy rogatki nie zostały jeszcze opuszczone, bądź ich opuszczanie dopiero się rozpoczyna. kobieta była bezmyślna... ma za to punkty i 2000zł poszło się paść :)